Chleb z ostropestem to takie doświadczenie kulinarne. Nie mam ich wiele, bo nie za bardzo lubię piec, gotować, wolę warzyć w kotle i zamykać swoje próby w słoikach, słojach, butelkach. Ale jak na prawdziwą wiedźmę zielarkę przystało, postanowiłam upiec chleb z mielonym ostropestem i sprawdzić, czy smakuje gorzko, czy da się go spożywać – w celach oczywiście leczniczych. Ostropest ma nieocenione właściwości i w zasadzie powinni go spożywać wszyscy, by chronić swoje wątroby, bo w czasach dzisiejszego, trochę fastfoodowego odżywiania dobrze byłoby postawić strażnika czystości.
Więcej o ostropeście możesz poczytać tutaj. To sprawdzony przez moją rodzinę proszek o cudownych właściwościach. Sprawdzony na tyle, że sama go zasiałam w ogrodzie i podkarmiałam nim męża. Jest bardzo łatwy w uprawie, gdyż szybko rosną mu liście przy ziemi, dzięki czemu nie trzeba plewić tej roślinki mocno podobnej do ostu i niezwykle pięknej również ususzonej, co widać na zdjęciu.
Ja piekłam chleb w piecu chlebowym, wy możecie w maszynce do chleba, czy w piekarniku. Na pewno będzie równie pyszny. Użyłam mąki pszennej, z pełnego przemiału, własnoręcznie zmielonej przez tutejszego właściciela sklepiku jarzynowego oraz mąki żytniej i zmielonego ostropestu w następujących proporcjach:
- 350 g mąki pszennej z pełnego przemiału
- 100 g mąki żytniej
- 80 g zmielonego ostropestu
- 5 g soli
- 20 g drożdży świeżych
- 1 łyżka miodu
- 300-340 ml wody
- 100 g mieszanki ziarnowej – lnu, sezamu białego, pestek słonecznika, pestek dyni lub mieszanki owocowej – daktyli (pokrojonych), fig, moreli, rodzynek
Najpierw robię zaczyn, wykorzystując do niego drożdże (kruszę), część wody (lekko podgrzewam), trochę cukru (w palce) i trochę mąki. Wszystko mieszam i stawiam w ciepłym miejscu. Rozczyn urośnie w przeciągu 30-40 minut. Mieszam suche składniki, dolewam rozczyn wymieszany z miodem i pozostałą ilością wody, ale nie całą. Zawsze lepiej najpierw mniej wody, a później dolewać. Konsystencja ciasta powinna być taka, że swobodnie możemy mieszać ręką w celu napowietrzenia. Ciasto nie stawia oporu. Przykrywam je ściereczką i zostawiam na około 1 godzinę. Gdy widzę, że ciasto urosło, ponownie mieszam, wyrabiam i teraz już wkładam je do foremki (około 10 cm na 30 cm) wyłożonej papierem. Smaruję wodą, posypuję makiem lub sezamem białym. Czekam aż urośnie. Trochę jest z tym zabawy, ale efekt doskonały, chleb bez smaku goryczki, lekko wilgotny z pięknym zapachem chleba i drobnymi pogryzaczami w środku.
Piekę około 40 minut. Wyciągam, przykrywam ściereczką, żeby nie wystygło do czasu konsumpcji i dzięki temu chleb zatrzyma wilgoć w sobie. Kroję na kromki, najlepiej smakuje z masłem. I w ten oto sposób możemy codziennie zabezpieczać nasze wątroby – po prostu jedząc chleb.
Jeszcze uwagi odnośnie wchłanialności sylimaryny z ostropestu
Sylimaryna jest rozpuszczalna w alkoholu, ale prawdą jest też to, że uwalnia się do naszego organizmu spożywana jako proszek, tylko w mniejszym stopniu. Około 30 % sylimaryny organizm jest w stanie wchłonąć ze spożywanych zmielonych ziaren. A więc osoby, które wolą proszek – można go jeść nie jedną łyżeczkę, ale 2-3 łyżeczki, a osoby, które chcą mieć 100% sylimaryny z ziaren ostropestu, rozpuszczają ją w alkoholu. Oto przepis podany mi przez moją czytelniczkę – Ani, z kursu zielarskiego w Szwajcarii.
Nalewka z ostropestu:
20 gramów nasion rozdrobnić w moździerzu lub w młynku żarnowym, włożyć do szklanego słoika z zakrętką i zalać 100 mililitrami 60 % (!) alkoholu. Macerować nasiona przez 4 tygodnie codziennie wstrząsając kilkakrotnie zawartością słoika. Po tym czasie odcedzić i przelać do ciemnych buteleczek. Używać 3 razy dziennie po 20 kropli rozpuszczonych w 1/2 szklanki wody 1/2 godziny przed jedzeniem (jako środek na problemy z wątrobą).
Nalewki można rownież używać na tzw. „kurzajki”, zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie.
A jakie wy macie przepisy na użycie kuchenne ostropestu? Czy ktoś odczuwa działanie ostropestu na sobie? Dzielcie się wiedzą, proszę. 🙂
Fit
Generalnie z tym ostropestem to ciężko… wdrożenie go do diety w sugerowanych/zalecanych dawkach, aby odczuć jakieś działanie wymaga kreatywności. U mnie zdecydowanie najlepiej wypadają wszelkiego rodzaju ziołowe nalewki. Niektóre smakują jak syropy, ale czego nie robi się dla zdrowia.
Małgorzata Kaczmarczyk
Proste jest też posypywanie zmielonym ostropestem kanapek, sałatek, ale nalewka też może być. Czasami tylko zbyt dużo jest zdrowotnych nalewek. 😉
Łukasz Wilczkowski
Serdeczne dzięki za przepis… wreszcie jakaś zjadliwa wersja 🙂 tego zielska od jakiegoś czasu meczą mnie dzień w dzień żebym to zajadał… Tylko teraz nie wiem czy będę wolał w formie kanapki czy sznapsa.. 😉
Małgorzata Kaczmarczyk
Możesz to też wymieszać z wodą, zamknąć oczy i wypić. 😉 Albo nalewka alkoholowa na spirytusie 70 % – duuużo więcej związków przechodzi. 🙂
Kasia
Czy sylimaryna jest całkowicie odporna na temperaturę? W końcu chleb piecze się w bardzo wysokiej temperaturze.
Małgorzata Kaczmarczyk
Tak, rozważa się nawet wdrożenie do masowej produkcji chleba z ostropestem.
Ananda
Nigdy nic takiego nie widziałam i nie słyszałam… chleb z ostropestem 😉
ale na pewno musi być smaczny )))
Małgorzata Kaczmarczyk
Ananda, smaczny i zdrowy – a o to cały czas chodzi, prawda? W moich i twoich przepisach. 🙂