Wyspa

Biało, czysto, noworocznie

Zauważyliście, że gdy spadnie śnieg, to robi się tak jakoś czysto? U nas jeszcze cicho – nagle nie słychać ptaków, psów, nawet sarny się pochowały. Jest  bardzo biało  i spokojnie. W umyśle też cisza, nie ma – co jutro, a co dzisiaj, kto komu i dlaczego. Dzisiaj rano miałam w sobie tylko siebie. To piękne uczucie i dla utrwalenia tej niezwykłej chwili wyszłam na zewnątrz z aparatem i zawsze zadowolonym psem.

dwupunkt

Przepis na święta

Otacza mnie moc świątecznych przepisów. Też chciałabym wam jakiś podać, ale przychodzi mi do głowy tylko jeden. Przepis na miłość. Moc bliskości, szczypta śmiechu, garść troski o siebie, akceptacja inności. To wszystko wymieszać w jednym domu i korzystać w chwili nie tylko świątecznej, rzadko niezwykłej, jak najczęściej codziennej. To dla was moi kochani czytelnicy, mimo iż z pewnością już o tym wiecie. Ale, też z pewnością, tak jak i czasami mnie chwila posiadania nieomylnej racji wynosi was znowu na wyżyny nietolerancji. Owszem posiadasz rację, wieczny porządek i nikogo koło siebie. Obijasz się o ściany pięknego, czystego domu, ale telefon nie dzwoni,…

lipa

Opowieść Mai

Z cyklu historii z życia wziętych, inspirujących czy też wzruszających – dzisiaj zapraszam was do opowieści Mai. Historia jest zabawna, ale ma swój przekaz. Poczytajcie, zostawcie komentarz, bawmy się w swoje opowieści, poznawajmy się. 🙂 

Opowieść Vi

Zapraszam was do przeczytania kolejnej historii. Vi opowie nam, jak przeszła walkę o siebie. Jest to niezwykła opowieść, więc rozsiądźcie się wygodnie z filiżanką czegoś pysznego do picia.Vi jest właścicielką bloga o diecie  Raw, wszystkie piękne zdjęcia w tym artykule są jej autorstwa. Zapraszam was do świata diety raw, przepisy mogą zastosować wszyscy, niezależnie od sposobu odżywiania.

inwersja w beskidzie wyspowym

To już rok

Nawet nie zauważyłam swojej rocznicy blogowej. To już rok, jak dzielę się z wami  nie tylko wiedzą nt ziół, przepisami, ale i swoimi myślami.  Zastanawiam, się, jaka była moja motywacja do tego, by zacząć pisać bloga. Na pewno chciałam to zrobić już kilka lat temu, tylko nie wiedziałam, jak się do tego zabrać. Dobre pomysły zawsze zostają w głowie, tylko odsuwa się ich realizację na później, ale to nie oznacza, że nikną. Bledną, cichną, czekają znowu na moment olśnienia. Chcę pisać bloga! W końcu to zdanie trafiło na dobrą ziemię, należycie spulchnioną i – wykiełkowało moje pragnienie. Powstał blog –…

Czy słyszysz gwiazdy?

Nie mogłam spać i wyszłam na zewnątrz. W moim wietrznym,  beskidzkim miejscu przywitała mnie cisza i bezruch. No i jeszcze ciemność, to jest pierwsza różnica, którą się zauważa po przeprowadzce na wieś – czarne tło nocnego życia. Po chwili wyłoniły się  kontury stodoły  lekko oświetlane przez gwiazdy. Nasz nowy sufit, granatowy, migający. Gdybym zrobiła taką tapetę, byłoby trywialnie, gdy widzę to w naturze, jestem oniemiała w zachwycie. Tkwię na progu domu, owinięta w szlafrok i wpatruję się w to piękno…  Gwiazdy świecą, księżyc wisi, a ja wypatruję kolejnych figur, poukładanych  przez nas  w określone konstelacje. Mały Wóz, Kasjopea, Cefeusz – nadaliśmy im znaczenie, a…

książki uczące

Świat wg mola

Jak wygląda  świat widziany oczami mola książkowego? Przekonałam się o tym, czytając wasze komentarze. Czy ktoś oprócz Niemięsojadki robi notatki na kartach książki z adnotacją, gdzie była czytana? Czy dla ciebie, tak jak dla Moniki książka pomaga chłonąć piękno i zauważać brzydotę? Czy tak, jak Trzcinowisko, odkrył ktoś jeszcze, jak pięknie można pisać o matematyce? Anna pokochała słowniki etymologiczne i wędruje przez ukryte znaczenia słów,  ty też? Kasia czytała pod kołdrą z latarką – kto jeszcze się do tego przyznaje? Kto do tej pory uwielbia literaturę młodzieżową, jak Koronkowa Komandoska? Kto szuka w książkach emocji, fascynacji tajemnicy, miłości, jak Joasia…

Czas mgieł…

Gromadzę książki od kilku tygodni. Ich nowiutkie, grube, pachnące grzbiety ustawione są na półce i czekają. Weź mnie… Weź… Na którą by się zdecydować? Nie,  nie dzisiaj… Jeszcze jeden artykuł napiszę? To już nie ten czas. Stary świat pełen pracy już do mnie nie wróci. Nie teraz, gdy nastały u mnie mgły. Mgły i czas, by zmieścić książki. Kiedyś stanowiły bramę do innego wymiaru, do swoistej czasoprzestrzeni, w której się  zamykałam.

Joanna wychodzi z Warszawy

Bardzo lubię historie ludzkie, wspomnienia, opowieści.  Historie, które mogą wzruszyć, bawić, ale też czasami wskazać komuś drogę, zainspirować. Pomyślałam, że będę publikować nie tylko swoje historie, ale też wasze. Jeśli tylko macie chotę podzielić się swoimi opowieściami o sobie lub rodzinie – zapraszam. Stwórzmy razem platformę pięknych opowieści. Oto pierwsza z nich. To opowieść Ani, która zapragnęła ocalić od zapomnienia wydarzenie z życia swojej babci.   Joanna wychodzi z Warszawy Joanna ma piętnaście lat i wychodzi ze spalonego miasta. Na policzku ma ślad po postrzeleniu, na rękach kilkumiesięcznego syna swojej siostry. Jest koniec września. Idzie w kolumnie ludzi. Niemcy pędzą ludność…