Kolejne warsztaty odbyły się w czasie wyjątkowo korzystnej pogody. Mieliśmy więc okazję poznać sporo ziół majowych. Niektóre mają tak charakterystyczne cechy, że szybko zostały przyswojone. Przyglądaliście się kiedyś trędownikowi bulwiastemu przed kwitnieniem? Góruje w łące nie tylko wysokością, ale i intensywnym, na szczycie łodygi zmieniającym się w buraczkowy kolor liści. Nie zapomnij też o zdecydowanym zapachu uwalniającym się podczas potarcia liścia. Z pewnością to on decyduje o tym, że nie tkną się nas komary podczas spaceru w lesie. Jeśli go potrafisz zidentyfikować to koniecznie połącz chociażby z liśćmi wrotycza, bylicy pospolitej i zrób mocny wywar lub też coś bardzo trwałego – wyciąg octowy do opryskiwania swego ciała i ubrania. Nie przez wszystkich lubiany zapach octu szybko się ulotni.
Więcej klik.
Poznałam kolejne, niezwykłe osoby, które z zapałem notowały, zalewały, wstrząsały, mieszały i próbowały nalewki, octy, alkoholomiody, wina ziołowe i maceraty winne. Co ciekawe, na drugi dzień co poniektórzy też mieli ochotę na degustację win. 😉 Bardzo się z tego cieszę, że smakowały moje wyroby. Tak niewiele potrzeba, by z „chwastów” stworzyć nowe smaki i zapachy.
Bardzo Wam dziękuję za zaufanie, którym mnie obdarzyliście i za nasz wspólny czas. Mam nadzieję, że tak, jak niektórzy pragnęli, spotkamy się jeszcze raz na wyrabianiu mydeł. I bardzo proszę – donoście mi o waszych ziołowych sukcesach, chwalcie się i dopytujcie. Zawsze chętnie służę swą pomocą, wszak należymy do wielkiej Ziołowej Rodziny. 😀
Wielu osobom musiałam niestety odmówić ze względu na ograniczoną pojemność mojego domu. Zgodnie więc z umową podaję kolejny termin warsztatów ziołowych, które będą się składały z dwóch dni warsztatowych, możesz wybrać jeden dzień.
Dzień pierwszy – sobota 25 czerwca:
W drodze do ziół – rzecz o przetwarzaniu ziół, czyli – jak wyciągnąć moc z ziół dla smaku, zapachu i wartości leczniczych. Każdy zabiera ze sobą swoje wyroby – maceraty olejowe, octowe, alkoholowe, glicerynowe. Koszt 200 zł.
Dzień drugi – niedziela 26 czerwca:
Ziołowa kosmetyka – jak zrobić podstawowe kosmetyki – toniki, maseczki, kremy, pilingi. Zrobimy sobie zabieg na dłonie, poznamy wiele maseł twardych i olejów zimnotłoczonych, emulgatory i dodatki do kremów, które sprawią, że krem będzie się wchłaniał głębiej, rozjaśni, uszczelni naczynia krwionośne, ujędrni. Koszt 250 zł.
Przy wyborze opcji uczestnictwa w dwudniowych warsztatach – 50 zł zniżki, czyli za całość płacisz 400 zł.
Termin: ostatni weekend czerwca 25 i 26 czerwiec w godz. 10 – 18 – pierwszy dzień, w godz. 10 – 16 drugi dzień.
Miejsce: Skrzydlna
W pierwszy dzień przerwa obiadowa i lekki, wegetariański posiłek obiadowy, napoje bez ograniczeń. W drugi dzień przerwa kawowa z kołaczem. Noclegi w pobliżu, zainteresowanym osobom przesyłam linka na maila.
Osoby chętne proszę o kontakt mailowy: malgokacz@gmail.com
Wszystkim moim kursantom bardzo dziękuję za zgodę na opublikowanie zdjęć.
Dziękuję i każdemu z was życzę rozwijania się w dalszej drodze ziołowej, nie tylko w doskonaleniu swych umiejętności, ale przede wszystkim w nawiązywaniu kontaktu z Naturą i co najważniejsze – samym sobą. 🙂 Jeśli nasze drogi jeszcze się kiedyś przetną – będę bardzo szczęśliwa, jeśli spotkaliśmy się tylko raz – pozostaniecie radosnym wspomnieniem. Wszystkiego, co najlepsze wam życzę. 🙂
Ania
Witaj Małgosiu,
dopiero dzisiaj dotarłam do domu, zrobiłam sobie małą wycieczkę przez Pieniny i Wyżynę Krakowsko-Częstochowską. Oczywiście w trakcie podróży dzielnie pilnowałam octu „pokrzywo – lapiężniko- żywokostowego”, otwierając słoiczek wieczorową porą, otulając go szczelnie ręcznikiem papierowym i domykając gumką recepturką , tak aby „matka octowa” mogła kontynuować proces. Resztę „przetworów” dowiozłam w całości, po drodze smarowałam się tonikami i kremami. Glicerydy , oleje i nalewkę na „dobrą krew” postawiłam już w zacienionym miejscu i z niecierpliwością będę czekać na moment, kiedy odkręcę wieczka, powącham, posmakuję i organoleptycznie będę mogła delektować się ich zawartością. Małgosiu, dziękuję Ci za to , iż pokazałaś nam bogactwo ziół i możliwości ich zaklinania i zamykania w różnych dekoracjach. Zdaję sobie sprawę, iż to dopiero czubek „góry ziołowej” i sporo przede mną….z przyjemnością będę się zagłębiać, poszukiwać i poznawać. Wierzę głęboko w moc ziół i natury i mam nadzieje iż dzięki niej będę mogła przyswajać wszystko to co najzdrowsze.Serdeczne pozdrowienia również dla całej naszej „ziołowej grupy „. Ps Małgosiu, mam takie pytanie; znalazłam zioło u moich rodziców w ogródku , które ma podobne kwiaty do pszczelnika mołdawskiego, natomiast liście rosną rozetką dookoła łącznie z licznym kwiatostanem, liście są karbowane średniej wielkości, pokryte delikatnym meszkiem,nie mogę go zidentyfikować. To nie jest ani kurdybanek, ani kocimiętka. Pachnie przyjemnie ziołowo….. ciekawa jestem cóż to jest pozdrawiam Ania
Małgorzata Kaczmarczyk
Aniu, niezwykle miło i inspirująco było poznać ciebie i waszą grupę warsztatową. Trzymam kciuki za twoją dalszą działalność ziołową i tą, w którą kieruje cię serce. Wierzę w to, że czeka na ciebie kawałek ziemi na Mazurach lub gdzie indziej i cała moc ziół. Zdjęcie zioła, o którym opowiadasz najlepiej jest przesłać na grupę „Poszukiwacze roślin”, tam pomogą ci ją zidentyfikować, z opisu nie jestem w stanie tego zrobić. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do zobaczenia.
hajduczek
Małgosiu, jak tam u Ciebie pięknie! Aż chciałoby się przyjechać, ale to ciut za daleko. Szkoda…
Wybierasz się może na Zlot Zielarski?
Małgorzata Kaczmarczyk
Tak wybieram się, jeśli ty też, to do miłego zobaczenia. 🙂
hajduczek
Do zobaczenia 🙂
Marta
Małgosiu ! Dzięki za warsztaty , które odbyły się na Ziołowym Szczycie [ dosłownie i dosłownie].Jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy, a przy tym wielkiej skromności. To był dla mnie piękny weekend- zdobyłam mnóstwo cennych informacji.Głowa pełna wiedzy i nowych przepisów.Teraz chwila wytchnienia,systematyzowanie informacji, testowanie wyrobów i…produkcja własna.
Małgorzata Kaczmarczyk
Miło cię znowu spotkać, tym razem na łamach mojego bloga. mam nadzieję, że przyda ci się wiedza, którą zdobyłaś i że uda ci się wszystko uporządkować. W razie czego, służę swoją pomocą. 🙂