Mniszek – „męska stałość”
Żółte pola pełne mleczy – ukochany widok dla wszystkich stęsknionych ciepła i słońca. To taki poważny zwiastun wiosny – pewność, że mrozy nie zrobią już psikusa, no chyba że jednodniowego w postaci przymrozku nocnego w „zimnej Zośce”. Beskid Wyspowy nie obfituje w pola mniszka, a to z tej przyczyny, że roślinka ceni sobie ziemię zasadową i nasyconą azotem. Za to w Krakowie jest mnóstwo tego popularnego „chwastu” w trawie. Pomyślałam, że jak tylko przyjadę na chwilę do Krakowa przed świętami, to zrobię zdjęcia mniszkowi i będę mogła w końcu napisać artykuł o tej cudownej roślinie. Wstałam rano i wybrałam się…