Gliceryt bzowy – na zmęczone oczy
Lubię rośliny, które kiedyś postrzegano mocno magicznie, których się obawiano lub widziano w nich wielką moc. Taki jest niewątpliwie dziki bez. W jednych krajach widziany jako dom szatana, w innych jako nadzieja chorych. Teraz już wiemy, że w jego korzeniach nie zamieszkał demon, ale ma niezwykłą siłę uzdrawiania. Dlaczego w jednej roślinie zmieściło się tyle leczniczych właściwości?