Zaczęłam destylować. Można to nazwać zabawą, bo po załączeniu odpowiednich rurek i zapewnieniu stałego dopływu wody do chłodnicy mogę w międzyczasie robić coś innego – destylacja odbywa się sama. Moja uważność skupia się tylko na tym, by naczynie, w które wlewam destylat, nie przelało się i by zapewnić stały ogień pod płytą kuchenną. Destylaty wykonuję na płycie w moim piecu, czyli na żywym ogniu.
Nie wiedziałam o tym, że alembik nie zagrzeje mi się na płycie elektrycznej, ma zbyt wielką pojemność. Trochę więc trwało, zanim puściłam pierwszy destylat, bo nie mogłam podgrzać wody na kuchence elektrycznej do temperatury wrzenia. W końcu rozpaliłam pod płytą i poszło. 😀 Jest to oczywiście zajęcie godne zielarza, bo otrzymany produkt ma kilka zalet – jest krystalicznie czysty, pachnie, no i ma określone właściwości. Postaram się w tym artykule opisać jak najwięcej, ale jeśli chcesz coś dorzucić to bardzo proszę, wpisuj w komentarzach, niech stanie się to kompendium wiedzy o destylowaniu. 😉
Przewaga moich hydrolatów nad sklepowymi polega na mocniejszym nasączeniu związkami aktywnymi oraz ich świeżości, co jest bardzo ważne w przypadku destylatów. Jeśli chcesz sam destylować, poczytaj post i dopytuj się o szczegóły, chętnie pomogę. Jeśli nie masz takiej możliwości, zachęcam cię do zakupu i wypróbowania ich na swoją skórę.
W moim sklepie jest dostępnych 5 hydrolatów, m.in:
Hydrolat z krwawnika – lekko rozjaśnia, nawilża, pomocna we wspomaganiu efektów chorób autoimmunologicznych na skórze. Krwawnik zawiera olejek eteryczny bogaty w związki przeciwalergiczne, przeciwzapalne, regulujące wydzielanie łoju. Zawiera glikozydy cyjanogenne, które działają przeciwzapalnie.
Hydrolat z kory czeremchy – rozjaśnienia, wyrównania kolorytu. Czeremcha lzawiera glikozydy cyjanogenne, które działają przeciwzapalnie, wspomagają proces odnowy skóry.
Hydrolat z róży – nawilża, będzie też uspokajał cerę problematyczną, lekko rozjaśniał. Rozproszone olejki eteryczne w destylacie dbają o wyciszenie i nawilżenie skóry
Do czego stosować hydrolat?
- Najpowszechniej używany jako tonik. Sprzyja temu łagodne zakwaszenie – pH około 5, piękny zapach, no i właściwości konkretnych substancji lotnych.
- Jako odświeżenie twarzy, ochłodzenie, co sprawdza się w lecie.
- Jako dodatkowe nawilżenie, co sprawdza się w zimie, gdy powietrze jest suche – woda dostarczona na twarz jest konieczna dla każdego rodzaju cery. To również niezbędnik dla osób pracujących w pomieszczeniu z klimatyzacją.
- Jako faza wodna, jeśli używasz serum olejowego – spryskanie hydrolatem przed nałożeniem oleju staje się produktem dwufazowym – woda plus olej. To świetny sposób dla tych, których skóra nie lubi emulgatorów, a raczej alkoholu cetylowego, który jest wysoce komedogenny.
- Hydrolat może mieć też działanie łagodzące rany, ból – to zależy, z jakiej rośliny zostanie wykonany.
- Nie zapominajmy też o tym, że hydrolat dostarcza nam aromatu, jest więc sposobem na pokonanie zimowej depresji spowodowanej brakiem słońca i ciągłego zimna. On nam przypomina o lecie, kolorach i zapachach.
- Hydrolat może też stać się mgiełką do włosów, kojącym i bakteriobójczym kosmetykiem do stosowania przez mężczyzn po goleniu.
Ważne jest, by kupować hydrolaty od lokalnego wytwórcy, bo ma on dostęp do świeżo zerwanych roślin i przerabia je od razu. Ważne jest również to, by mieć zaufanie do sprzedawcy hydrolatów, bo głoszone – zero środka konserwującego może się okazać zgubne w przypadku niewłaściwego traktowania produktu.
Sklep Ziołowa Wyspa – hydrolaty
O destylacji
Proces destylacji olejków eterycznych odbywał się jeszcze przed naszą erą. Zapachy traktowano jako afrodyzjaki i niezbędny element codziennej dbałości o swój wygląd. Przypuszczalnie mówimy tutaj o warstwie bogatszej żyjącej w czasach starożytnych. Proste urządzenie do destylacji stosowano w Egipcie w IV wieku p.n.e. a kocioł zwany alembikiem jest najprawdopodobniej wynalazkiem Arabów z VII-IX wieku n.e. O tym, że pozostałości po destylacji olejku eterycznego w postaci wody destylacyjnej mogą mieć jakąś przydatność dowiedziano się stosunkowo niedawno, nadal szereg destylatorni traktuje wody jako odpad.
Hydrolaty wytwarzane są w procesie destylacji olejków eterycznych, odbywa się jedynie za pomocą pary i temperatury, by uwolnić substancje lotne, potężne związki zawarte w częściach nadziemnych i podziemnych roślin. Najprościej jest nam pomyśleć, że pachną kwiaty, ale jeśli przebywamy z roślinami trochę dłużej, to wiemy, że pachną też liście, gałęzie, korzenie. Powąchaj nagietka, zdecydowanie cała roślina pachnie. 🙂 Pachną gałązki czeremchy, a pachnący korzeń to chociażby znany od setek lat kłącze tataraku albo odkryty podczas panującej dżumy korzeń arcydzięgla. Naleweczka z niego jest mocno aromatyczna, bo zapach uwolni nie tylko para wodna, również alkohol (także inne rozpuszczalniki, jak chloroform, aceton) i tłuszcze. My jednak zajmiemy się tylko działaniem pary wodnej jako wyzwalacza substancji lotnych.
Jak odbywa się destylacja
Urządzenia do destylacji parą wodną zawsze muszą zawierać elementy:
- wytwornicę pary – w alembiku jest to okrągły kocioł, do którego wlewam około 2/3 pojemności wody
- zbiornik z materiałem roślinnym – w alembiku jest to pionowa kolumna, w którą pakuje się rozdrobniony materiał roślinny. Kolumna jest ponad wrzątkiem, w rośliny uderza tylko para
- chłodnica – jej zadaniem jest schładzanie krążącej pary, dzięki czemu para zmienia się w ciecz, która kropelkami spada do podłożonego naczynia. Rurki chłodnicy znajduj się w metalowym pojemniku, do którego podłączona jest zimna woda, by odbywało się ciągłe chłodzenie
- rozdzielacz warstwy dwufazowego ekstraktu – nie mam takiego rozdzielacza, dzięki czemu moje hydrolaty zawierają w sobie więcej olejku eterycznego rozproszonego w wodzie, która się wydestylowała.
Mamy więc naczynie z wrzącą wodą, para uderza w materiał roślinny znajdujący się nad zbiornikiem, ciepło uwalnia substancje lotne i unosi je do góry do szczytu destylarni. Po osiągnięciu tego szczytu woda skrapla się i spływa chłodzoną rurką. W efekcie otrzymujemy pachnący produkt o minimalnej ilości olejków eterycznych rozproszonych w destylowanej, czystej wodzie. Początkowo hydrolat jest mało przejrzysty – to działanie rozproszonych olejków. Gdy destylowałam kwiat kocanki to nawet na powierzchni destylatu widziałam lekko tłustą powierzchnię olejkową. Z czasem hydrolat staje się coraz bardziej klarowny.
Destylaty jako produkt uboczny zawierają poniżej 1% olejków eterycznych (o,01%-0,04%). Jeśli nie oddzielasz w procesie destylacji olejków eterycznych to otrzymujesz hydrolat o wyższej zawartości olejków. Jaka jest to wartość, zależy od zawartości danego olejku w samej roślinie, od czasu jej zbierania, miejsca występowania. Trzeba byłoby przeprowadzać badania na zawartość olejków w destylatach na każdą konkretną roślinę.
Destylat będzie też zawierał związki, które parują w temperaturze wrzenia i poniżej tej temperatury, natomiast związki, które uwalniają się podczas wyższej temperatury pozostaną w materiale roślinnym, dotyczy to na przykład żywic. Z tego też powodu destylat nagietkowy nie pachnie nagietkiem. Zauważyliście na pewno, ze nagietek ma specyficzny zapach i na pewno hydrolat nagietkowy pachnie inaczej, bardziej słodko. Nagietek ma w swoim składzie żywice (czuć lepkość, gdy dotykamy płatków, ziela), które nie uniosą się w górę. Dla destylujących metodą chałupniczą to dobra wiadomość, bo cały materiał roślinny po destylacji można zalać alkoholem i potem go zagęścić poprzez odparowanie. Otrzymasz w ten sposób szerokie spektrum związków w swoim ekstrakcie, który możesz wykorzystać na przykład do tworzenia leczniczych maści. Do destylatu nie przejdą też flawonoidy, barwniki roślinne, możemy to sprawdzić naocznie – destylat nagietkowy ma barwę białą, nie żółtą, więc nie ma karotenoidów. Nieprawdą jest więc, że niektórzy właściciele sklepów opisują hydrolat – np nagietkowy – że posiada karotenoidy – gdyby je posiadał, to miałby kolor żółty. Natomiast na pewno destylaty posiadają kwasy organiczne, to dzięki nim mają lekko kwaśny odczyn, tak przyjazny naszej skórze.
Czystość mikrobiologiczna
Hydrolaty są nieco kwaśne (pH około 5) i mają tendencję do hamowania rozwoju bakterii, ale nie do hamowania rozwoju grzybów, czyli na przykład pleśni. Z tego też względu hydrolaty powinny konserwowane. Na początku próbowałam nie konserwować, ale skończyło się to wylaniem części destylatów, w których na dnie zauważyłam białe drobinki. Nie jest więc prawdą, jak opisują niektórzy, że hydrolatów nie trzeba konserwować, że przechowywane w lodówce zachowują czystość mikrobiologiczną. Nie zachowują. Swoje destylaty zakonserwowałam phenoxyetanolem. Próbowałam konserwować kwasem dehydrooctowym i alkoholem benzylowym, ale jego cząsteczki długo są w postaci skrystalizowanej w destylacie. Użyj 0,8-1% konserwantu.
Uwagi techniczne dla destylujących
- Okrywaj kocem lub innym materiałem izolującym górną część swojej destylatorni, by nie tracić mocy wysokiej temperatury, gdyż cząsteczki lotne mogą wrócić z powrotem do pierwszych kadzi. Ja owijam górną część watą służącą do ocieplania domu – włożyłam ją w małą poszwę, związuję na alembiku i owiązuję sznurkiem
- Rozdrobnij materiał roślinny przed włożeniem do alembiku/innego urządzenia destylującego, ja tnę go w termomixie
- Wlej tyle wody, ile chcesz otrzymać hydrolatu, przy czym dodaj do tego – dla bezpieczeństwa 2 litry, w przypadku, gdy wkładasz materiał suchy – dodaj 4 litry, bo część wody wniknie w suche komórki roślin.
- Podpisuj numerkami butelki z hydrolatami. Ja używam litrowych butelek, które znakuję kolejnymi numerkami. Do sprzedaży przeznaczam pierwsze 4 – 5 litrów, następne używam jako fazę wodną do szamponów, kremów.
- Hydrolaty przechowuj w lodówce albo zakonserwuj phenoxyetanolem – 1% w stosunku do całości produktu, czyli na 100 ml dodaj 1 ml konserwantu.
W procesie pierwszej destylacji korzystałam z uwag Grzegorza Rajeckiego , Beaty Hajduckiej, Tomasza Więcaszka
Bardzo wam dziękuję za pomoc. 🙂 U mnie lekko śnieżnie. 🙂
Bibliografia:
korzystałam ze źródeł podanych w bibliografii artykułu tutaj
1
2
3
Paweł
Dzień Dobry Pani Małgosiu! Ja mam pytanie o wydajność ziół. Ile trzeba nazbierać świeżych ziół np. kocanki piaskowej (tak mniej więcej), żeby uzyskać te 10l hydrolatu? Rozumiem, że z tych 10l jedynie połowa będzie najwyższej jakości, reszta to już raczej półprodukt?
Małgorzata Kaczmarczyk
Jakość hydrolatu oceniam organoleptycznie i za pomocą mierzenia pH. To wyraźnie czuć, kiedy hydrolat jest słabszy. Mniej więcej – do uzyskania hydrolatu 10 l potrzeba byłoby 1500 g ziela kocanki.
Barbara
Pani Małgosiu, jakie są Pani doświadczenia różę lepiej destylować zanurzoną w wodzie, czy w kolumnie parą?
Małgorzata Kaczmarczyk
Zawsze lepiej będzie destylować w kolumnie parą, wówczas zioła są umieszczone nad wrzątkiem, a nie we wrzątku, co powoduje, że większa ilość związków pachnących i kwasów organicznych uniesie się do góry i spłynie w kropli.
Barbara
Dziękuję bardzo.
Beata
Witam !Zamówiłam dzisiaj Pani książkę,czy jest w niej opis jak wykonać hydrolat w alembiku miedzianym?
Małgorzata Kaczmarczyk
Nie. Proszę zerknąć tutaj – https://ziolowawyspa.pl/hydrolaty-ziolowe/
Beata
Dziękuję za odpowiedż!Już od prawie dwóch lat korzystam z Pani porad,jestem zachwycona wiedzą jaką Pani posiada.Jutro pojawi się u mnie alembik typu alquitar i pojęcia nie mam jak podłączyć go do wody i pierwszy raz uruchomić.Pozdrawiam serdecznie
Ewa
Witam, gdzie Pani kupuje Alembik i jaki? Zastanawiam się nad kupnem.Ceny są bardzo wysokie, jakiej najlepiej kupić pojemności?
Małgorzata Kaczmarczyk
Najlepiej 10 litrów, nie większy, bo jest problem z grzaniem go. Kupowałam w sklepach internetowych.
Barbara
Dziękuję bardzo.
Małgorzata
Lepsze są hydrolaty ze świeżych czy suszonych ziół? Wydawało mi się że lepiej ze świeżych, ale przy alembiku piszą o suszonych.
Drugie pytanie- robię hydrolaty z róży jadalnej. Kwiaty pięknie pachną, zaś hydrolat posiada domieszkę zapachową jakby trawy… Próbowałam robić z suszonych płatków, ale efekt jest ten sam. Gdzieś czytałam, ze chłodnicę powinno się utrzymywać w temp ok 50. st C. Dodatkowo hydrolat jeszcze raz destylować. Czy coś Pani wie na ten temat?
Małgorzata Kaczmarczyk
Potrzeba dużo materiału różanego, żeby hydrolat leciutko pachniał różą. Róża zawiera znikome ilości fotonu różanego, najwięcej posiada go róża damasceńska. Kwiatowe hydrolaty zazwyczaj słabo pachną kwiatem. Jedynie zioła z olejkami eterycznymi w sobie oddają takie hydrolaty, które swym zapachem przypominają ich zapach – np szałwia. Ja robię z ziół świezych, często zbieram je sukcesywnie, w miarę kwitnięcia (róża) i mrożę w woreczkach. Jak uzbiera się ich większa ilość, to wówczas destyluję. Nie robię ponownej destylacji.
Aga
Dzień dobry 🙂 w bardzo małych kroczkach idę do przodu i chciałabym się zapytać o wykonywanie hydrolatu za pomocą szybkowaru z opcją destylacji (np. tutaj https://e-destylatory.pl/produkt/2w1-destylator-bimber-chlodnica-szybkowar-5l-chlodnica/). Czy jest to w jakiś sposób możliwe? Jeśli tak to w jaki sposób oraz o ile procent mniej nasycony będzie związkami taki hydrolat? Przyznam się, że budżet mi nie pozwoli zakupić miedzianego alembika 🙁
Małgorzata Kaczmarczyk
Tak, jest to możliwe. Nie wiem, ile procent bd mniej olejków, myślę że tego nikt nie wie, bo nie robi się badań. To urządzenie jest dla hobbystów i dobrze spełnia swoje zadanie. Nie jest idealae, bo zioła będą we wrzątku, ale hydrolat bd pachniał.
Sylwia
Dzień dobry, planuję zakup alembika ale zastanawiam się jak długo taki zakonserwowany hydrolat wytrzyma? Do kremów używam Leucidal. Czy dałby także radę w hydrolacie?
Małgorzata Kaczmarczyk
12 m-cy powinien wytrzymać. Nie znam tego konserwantu, nie wiem jak się zachowa.
Joanna
Dziękuję za odpowiedź:) a prosze powiedzieć czy alembik taki wymaga podłączeń wody z instalacją wodną? I czy można uzyskać w nim olejki czy same hydrolaty?
Pozdrawiam
Małgorzata Kaczmarczyk
Wymaga podłączenia do instalacji wodnej. Uzyska się tylko hydrolaty.
Joanna
Dzień dobry,
jak tylko mam czas to chłonę informacje z Pani bloga. Jest pani niesamowita! Podziwiam też Panią za wybór drogi życiowej dyktowanej przez serce. Nie zabierałam wcześniej głosu ponieważ na razie studiuję receptury, ale w najbliższym czasie mam w planach zrobić gliceryty. Marzy mi się również destylacja w alembiku, ale przeczytałam,że nie nadaje się na zwykły palnik elektryczny. A jakiej pojemności jest Pani alembik? Czy gdyby użyć mniejszy to powinien sprawdzić się na płycie elektrycznej czy lepiej już może pomyśleć o szklanym zestawie?
Małgorzata Kaczmarczyk
Joasiu, zdecydowanie możesz sobie kupić alembik miedziany, tylko mniejszy, na początek wystarczy ci nawet 6 litrów. Mnie nie da rady się podgrzać, bo kupiłam zbyt duży (20 litrów). Tak więc kupuj i ciesz się destylacją, to przyjemna praca i daje piękne wody mogące służyć jako tonik. Powodzenia. 😀
Ada
To jest destylator miedziany? Nie lepszy byłby szklany? Czy ma to większą różnice?
Małgorzata Kaczmarczyk
Tak, jest różnica w tym, że w tym miedzianym mam osobne miejsce na zioła (pionowa kolumna), w związku z czym zioła nie są w wodzie, tylko nad wodą. Ma to znaczenie dla procesu uzyskiwania substancji czynnych, hydrolaty są nimi bardziej nasycone.
Amanda
Super lista, wszystkie blogi czytamy
Małgorzata Kaczmarczyk
To bardzo mnie to cieszy. 🙂 Dobrze mieć taką orientację. 🙂
Sylwia
Witam ,gdzie kupie takie urzadzenie do robienia hydrolatu? A moze idzie zrobic jakies domowym sposobem ?Pozdrawiam
Małgorzata Kaczmarczyk
Alembik kupiłam na alkoholedomowe.pl. Polecam mniejszą pojemność, 10 litrów, koniecznie typu rotating. Domowym sposobem pewnie też można, ale ja nie wiem za bardzo, jak to zrobić. Może proszę spróbować znaleźć na FB jakąś grupę – np https://www.facebook.com/groups/1506958876263422/ – na pewno doradzą. 🙂
Marogona
Czy 10 litrów na użytek domowy to nie za dużo? Myślałam o 5ciu litrach i nie wiem, czy nie zdecydować się na większy jednak. Tym bardziej, że ciężko z dostępnością 5tek.
Poradź proszę 🙂
Małgorzata Kaczmarczyk
Nie jest zbyt dużo, po prostu wlejesz mnie wody i zrobisz mniej hydrolatu. 10 l nie zobowiązuje cię do robienia 10 litrów hydrolatu, możesz zrobić w nim 1 litr.
Renata
Witam!
P.Malgosiu czy można zrobi hydrolat z owoców dzikiej róży.?
Czy hydrolaty z kwiatów, ziół suszonych robimy również w taki sam sposób . Do tej pory robiła tylko hydrolat z rumianku,był fantastyczny!
Pozdrawiam!
Małgorzata Kaczmarczyk
Hydrolat można zrobić z każdej rośliny, owoców, które pachną, bo to substancje lotne mają zdolność unoszenia się w górę. W hydrolacie znajdą się też kwasy organiczne, których w owocach róży nie brakuje. Ja bym zrobiła, więc zachęcam. Jeśli tylko masz swój sprzęt, co co szkodzi spróbować. 🙂 Sprawdź potem pH hydrolatu.