Ten rok sprezentował mi prawdziwe przedwiośnie, temperatura powyżej 7 stopni C i zero zachmurzenia. Były spacery i coroczny podziw dla odradzającej się przyrody, pierwsze prace w ogrodzie i zbieranie śmieci nawianych w czasie zimy. I jak zwykle – wielka radość z końca i początku. Już nadchodzi – delikatne poruszenie, pierwsze zapachy, na razie wilgotnej ziemi, ale w połączeniu z powiewającym wiatrem dają mi odczuć Życie – wokół i we mnie. Stoję na łąkach, utkana z wiatru i promieni słońca, nasycona cierpkimi aromatami, ciesząca się z najprostszej czynności, którą teraz wykonuję. Jestem. Ogarnia mnie euforia, nagły wzrost sił witalnych i wielka wdzięczność za ten moment.
Wczesną wiosną, gdy śnieg jeszcze leży na łąkach, a niektóre rośliny już przebijają się do słońca, można zbierać pączki drzew i krzewów dla celów leczniczych. W latach 50-tych ubiegłego wieku metodę pracy z zawiązkami kwiatów opracował Henry Pol. Belgijski lekarz uznał, że można w terapii człowieka zastosować te części roślin, w których znajduje się całkowita informacja o kwiatach i owocach rośliny, które zwyczajowo wykorzystuje się w ziołolecznictwie. W 1959 r ogłosił pierwsze wyniki swoich prac w Archives Homéopathiques de Normandie i od tego czasu obserwuje się wzrost zastosowania pączków roślin do leczenia. W 1989 r wydał książkę Gemmoterapia: terapia con gli estratti vegetali embrionali Znajduje się w nich moc witamin, mikroelementów, enzymów, hormonów oraz tkanka merystematyczna (zarodkowa) zawierająca wszystko to, co jest potrzebne roślinie do wzrostu. Pol wskazał na wielkie bogactwo tkanki embrionalnej i szczególne nasycenie jej związkami odpowiednimi do leczenia.
Pol Henry wykazał, że istnieją znaczne różnice jakościowe i ilościowe w składnikach aktywnych, ponieważ są one szczególnie bogate w enzymy, witaminy, minerały, pierwiastki śladowe, czynniki wzrostu , kwasy nukleinowe (RNA i DNA), hormony roślinne – te znikają, gdy powstaje chlorofil. Dlatego też ekstrakcja pochodnych pąków dostarcza wszystkich informacji genetycznych rośliny oprócz aktywnych składników zawartych w różnych częściach rośliny typowych dla gatunku. Te środki łączą zatem właściwości całej rośliny i z tego powodu dla każdego drzewa lub krzewu ekstrakt z pąków jest bardziej kompletny pod względem składników aktywnych niż jakakolwiek inna ekstrakcja, ponieważ zawiera wszystkie aktywne składniki, które ta roślina posiada w całości. źródło
Tak więc, w czasie spacerów marcowych i kwietniowych możemy już uszczykiwać pęczniejące pąki, zbierać jednoroczne przyrosty drzew i krzewów (np. wierzby), podkopywać młode pędy korzeni i zalewać je połączeniem wody, gliceryny, alkoholu dla przedłużenia ich trwałości. Możemy również na bieżąco podjadać pąki, szczególnie smaczne są pełne śluzu lipowe oraz lekko owocowe z nutą goryczki – drzew owocowych. Przy czym nie polecałabym podjadania pąków drzew śliw i czarnego bzu. Śliwy zawierają odrobinę amigdaliny, a czarny bez sambunigrynę, niekorzystnie działającą na nasz przewód pokarmowy.
Warto wiedzieć, które z nich szczególnie są cenne dla naszego zdrowia:
- Brzozowe – wspomaga oczyszczanie organizmu, prawidłowe funkcjonowanie układu moczopędnego i immunologicznego, wspomaga leczenie trądziku, wypadania włosów, łojotoku na skórze głowy.
- Topolowe – zawierają salicylany, które działają przeciwzapalnie, co jest szczególnie przydatne w czasie przeziębienia i bólów stawowych, kręgosłupowych, działają odtruwająco. Osoby uczulone na salicylany nie mogą spożywać pąków topoli.
- Leszczynowe – łagodzą objawy menopauzy, stosować w stanach zapalnych układu moczowego (również kwiaty męskie)
- Bukowe – uspokajają, łagodzą nerwice, stosować dla celów przeciwzapalnych, przeciwalergicznych, przeciwreumatycznych
- Sosnowe – zawierają żywice, wspierającą odporność witaminę C, co jest szczególnie cenne w okresie wczesnowiosennym. Pomagają zwalczyć kaszel mokry, obniżyć zawartość śluzu w organizmie, działają przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo.
- Z czarnej porzeczki – przeciwzapalnie, przeciwalergicznie, witaminizująco
Jak wspomniałam wyżej, można po prostu podjadać pąki na spacerach, ale można też, w miejscu wolnym od zanieczyszczeń, zebrać większą ilość i zalać połączeniem gliceryny i alkoholu lub słabym alkoholem, by mieć na dłużej szczególnie cenne dla naszego zdrowia wartości roślin.
Mocna nalewka topolowa na bóle i przeziębienia
1 część pąków topoli
3 części alkoholu 70%
Sporządzamy ją na alkoholu 70%, by wyciągnąć z pąków również frakcje żywiczne. Pąki topoli zbieramy w czasie, gdy są napęczniałe, lepkie od żywicy. Pąki rozłóż na desce drewnianej, pokrój nożem, przykryj folią spożywczą i dla uzyskania większej miazgi – stłucz poprzez folię pałką drewnianą lub metalową.
Uzyskaną miazgę zalej alkoholem 70% w stosunku 1:3, gdzie 3 oznacza alkohol. Postaw na kaloryferze, na cienkiej deseczce (ograniczysz w ten sposób silne grzanie). Preparat dla lepszej ekstrakcji powinien być w temperaturze około 50 stopni C. Temperatura wyższa może zniszczyć część związków.
Często wstrząsaj, po 3-5 dniach preparat przefiltruj, pozostałości zalej ponownie alkoholem 70% lub 40% – tylko do przykrycia masy roślinnej. Po kilku dniach ponownie przefiltruj i dodaj do wcześniej uzyskanego preparatu.
Alkohol topolowy pomoże ci w łagodzeniu bólów – po zawianiu, w wyniku zakwasów, reumatycznych, kręgosłupa.
Dla ochrony skóry wcześniej posmaruj ją jakimkolwiek tłuszczem lub olejem.
Nalewkę topolową możesz wzmocnić, jeśli dorzucisz do niej troszkę chili, będzie miała wówczas silne działanie rozgrzewające dzięki kapsaicynie, która rozszerzy naczynia krwionośne, a tym samym ułatwi absorpcję związków. Możesz też w tej nalewce dodatkowo wrzucić pąki sosny lub kryształki żywicy, rozdrobniony korzeń żywokostu – działanie przeciwbólowe i regenerujące układ kostny będzie wówczas mocniejsze.
W przypadku przeziębienia – co 2 godziny spożywaj 1 łyżeczkę nalewki.
Jeśli będziesz mieć problem z uzyskaniem materiału roślinnego, to możesz ga zakupić w zielarskich sklepach internetowych, możesz też mazidło topolowe zakupić w sklepie – www.sklep.ziolowawyspa.pl.
Nie powinny stosować tej nalewki osoby, które są uczulone na salicylany oraz osoby, które zażywają lekarstwa na bóle reumatyczne – salicylany mogą wejść w interakcję ze związkami z lekarstw i spowodować skutek odwrotny.
Nalewka z pąków czarnej porzeczki
1 część pąków czarnej porzeczki
3 części alkoholu 40%
1 część miodu gryczanego
Rozdrobnij zebrane pąki czarnej porzeczki, zalej alkoholem, dodaj miód gryczany, dobrze wymieszaj. Połóż w ciepłym miejscu i maceruj przez 2 tygodnie codziennie wstrząsając. Przefiltruj, spożywaj codziennie dla wzmocnienia układu krwionośnego. W czasie, gdy będą kwitły kwiaty głogu, kasztanowca – możesz dorzucić do tej nalewki i ponownie ją macerować. Spożywaj codziennie wieczorem po 10 ml.
Nawet jeśli nie będziesz pąków zrywać dla celów zdrowotnych, to ciesz się ich widokiem, dotykaj lśniących, lepkich główek kasztanowca, czarnych jesionu, patrz, jak pęcznieje Natura, by znowu oddać pokłon życiu. 🙂
Już niedługo wiosna, cieszmy się jej nadejściem, wyczekujmy jasnej zieleni. 🙂