Zakończyłam produkcję octu jabłkowego, mam go sporo i teraz robię wielkie octowe zalewanie. Sam widok zatapianych roślin uświadamia mi, jak piękno potrafi w każdej chwili wsunąć się do naszego życia. Cud uważności temu sprzyja, nic nie musisz robić, tylko patrzeć i chłonąć chwilę: ruchu zielonych gałązek w złotym płynie, plusku ząbków czosnku i koralowych owoców głogu, zapach mięty. Teraz zakręcanie słoików i układanie w porządku na piecu. Mieni się mój piec w zachodzącym świetle złoto-przejrzyście.Jeszcze i jeszcze – każdego dnia drogocenne chwile ustawione w rządku jak te słoiki, trafiają do nas. I znów możemy patrzeć w zachwycie.
Przepis na podstawowy ocet, który możecie wykorzystywać np jako bazę do produkcji innych octów, znajdziecie na blogu Herbiness. Zajęłam się przetwarzaniem zgromadzonych ziół, ocet to jeden ze sposobów oprócz suszenia, maceracji olejami, alkoholem. Domowy ocet ma sporo wartości, dlatego też zrobiłam go sporo i będę wykorzystywała nie tylko jako dodatku do sałaty i sosów, ale przede wszystkim jako dodatku do napoju. Przepis jest prosty – 1 łyżka octu na szklankę ciepłej wody i już lekko kwaśny jest gotowy do spożycia. To doskonała alternatywa dla osób, które nie lubią słodkich napojów i dla tych, które lubię mieć świadomość spożywania czegoś zdrowego, bo ocet należy do czołówki tych super zdrowych pokarmów. Większość osób robi soki na zimę do dolewania do wody, czy herbaty – moja piwnica zapełnia się octami.
Wartości lecznicze octu jabłkowego:
- zawiera witaminy i mikroelementy
- oczyszcza organizm z toksyn
- wspomaga proces odchudzania
- likwiduje przykrą woń ciała i ust
- dobrze wpływa na włosy i paznokcie – płukanki
- stymuluje pracę nerek
- reguluje pracę układu pokarmowego, dostarcza dobrych bakterii
Postanowiłam troszkę urozmaicić spożywanie super zdrowego octu i dorzucić do bazy kilka dodatkowych związków czynnych. I tak np w moim zamyśle pwostały przepisy na:
- Ocet na dobre samopoczucie -zawiera liście szałwi, ogórecznika, mięty, owoce głogu
- Ocet estragonowy – narosło go u mnie sporo w ogródku i przy okazji okazało się, że jest niezniszczalny, nawet grad nie dał mu rady. To dobra przyprawa do ryb i mięs, można 1 łyżkę octu estragonowego zmieszać też z surówką, co podniesie walory smakowe, np marchwi. Tym octem możemy też płukać jamę ustną, jeśli czujemy u siebie nieświeży oddech. Estragon w połączeniu z octem skutecznie zabije bakterie. Oczywiście do płukania należy ocet rozcieńczyć z wodą – 1 łyżkę octu zalewamy niepełną szklanką ciepłej, przegotowanej wody.
- Ocet czosnkowy – wzmacnia odporność, niezastąpiony w walce z wirusami i bakteriami, ma również silne działanie przeciwmiażdżycowe, 8 ząbków czosnku zalać 200 ml octu
- Ocet kosmetyczny – doskonały jako baza do toniku na twarz lub też na stłuczenia, opuchlizny, do płukania chorego gardła. Zawiera kwiat nagietka, ziele żółtlicy
- Ocet głogowy – do wszelkich sałat, smak lekki, ładny kolor, wspomaga akcję serca, dodatkowo mogą go popijać osoby znerwicowane
- Ocet uspokajający – świetny jako okład na bolącą głowę i jako zapowiedź dobrego snu, zawiera liście męczennicy, szyszki chmielu , ziele nawłoci, ziele melisy
Zasady produkcji octów ziołowych
- Materiał roślinny zalewamy najlepiej lekko ciepłym octem, składniki aktywne szybciej przejdą do płynu.
- Zioła powinny być przykryte, dzięki temu nie rozwiną się bakterie.
- Codziennie potrząsamy słoiczkami, to też zapobiega rozwojowi pleśni.
- Po 2 tygodniach octy zlewamy i przecedzamy przez gazę do przygotowanych słoików, podpisujemy.
- Jeśli uzyskany smak ostów jest zbyt słaby, możemy powtórzyć proces zalewania ziół. Czyli do przecedzonego octu dodajemy znowu świeżych lub suszonych ziół i trzymamy przez 2 tygodnie.
Octy ziołowe kwiatowe używamy, np do pielęgnacji twarzy, oczywiście w rozcieńczeniu 1 łyżka stołowa octu na 200 ml wody źródlanej. Octy ziołowe służą jako dodatek do dressingu, sałat i surówek, jako dodatek do sosów do mięs oraz przede wszystkim jako napój dostarczający organizmowi dobre bakterie. Zobacz też efekt płukania umytych włosów w wodzie z octem. Błysk?
Jakie są twoje kompozycje octowe?
Bibliografia:
S. Korżawska – Ziołowe ambrozje
I. Gumowska – Ziółka i my
http://hipokrates2012.wordpress.com/2013/12/01/octy-zastosowaniewlasciwosci-lecznicze/
Maciej
Małgosiu, jakie masz jeszcze sprawdzone zioła, które pasują do octu jabłkowego?
Małgorzata Kaczmarczyk
Chodzi ci zapewne o macerację? Jeśli smakowo, to próbuj każdych ziół, by stworzyć swoją indywidualną kompozycję. Ja lubię macerować koper i lubczyk – dla celów kulinarnych. 🙂
Józefa
Witam Pani Małgosiu , mam pytanie czy ocet jabłkowy można też zrobić z jabłek słodkich ? POZDRAWIAM.
Małgorzata Kaczmarczyk
Tak, oczywiście. Jednak proszę też dodać cukru, chociaż 1 łyżkę na litr.
Hania
Jeszcze jedno pytanie jak zrobic z soku malinowego lub innego ocet, lub jak ze śliwek zrobic dobry ocet. Pozdrawiam Cię Małgosiu i tłumacz uczennicy swej. Buziaki!!!
Małgorzata Kaczmarczyk
Z ka żdego soku zrobisz pyszny ocet, który świetnie nadaje się np do dressingów, jeśli dolejesz do niego odrobinę octu swojskiego (wystarczy 3-4 łyżki) lub wrzucisz matkę octową, czyli kożuszek, który się z czasem tworzy na octach dłużej stojących – inaczej glut. 😉
Hania
Małgosiu czy mogłabyś podać dokładniejsze dane i proporcje np. jak zrobić ocet np. ocet głogowy lub uspokajający na noc. Np. Biorę ocet jabłkowy kupny i zalewam kupny głóg – ile octu ile głogu.
Wiem dla ciebie to dziwne pytanie, jak dla kucharzy – szczypta cukru- czyli ile.
po drugie ocet matka to chodzi prawdziwy swojski ocet ale ile do innego żeby powstał następny.
Niektóre sprawy to dla mnie jednak trochę magia. Proszę Cię o wyrozumiałośc i cierpliwe tłumaczenie na zasadzie – cierpliwa mama dziecku. Pozdrawiam ślicznie Hania!!! Może wyrosną jeszcze ze mnie jeszcze mądre ludzie…
Małgorzata Kaczmarczyk
Haniu, wystarczy octu „matki” dolewać do innego jako zaczyn np 1/4, 1/5, 1/6, 1/7, a mozesz też zupełnie na occie „matce”, czyli np swojskim jabłkowym zrobić ocet ziołowy, czyli wrzucić do niego suszone owoce głogu, np na 1 litr octu 3-5 łyżek suszonego głogu. Po prostu popróbuj. 🙂
Hania
Witaj Małgosiu ! wracam do Twojego działu z octami ziołowymi. Chciałam spróbować jakiś zrobić. Wiem, że ty zalewasz zioła robionym przez Ciebie octem jabłkowym, ja kiedys robiłam ale wyszedł taki jakiś… Podaj proszę Twoj przepis. Czy w momencie gdy nie mam swojego mogę go zastąpić octem jabłowym ze sklepu? Po drugie jakie smaki octu ziołowego byś polecała, innymi słowy z czym najlepiej połączyć ten jabłkowy, żeby był najsmaczniejszy? Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
Małgorzata Kaczmarczyk
Haniu, robię też ziołowe octy nie zalewając octem jabłkowym. Możesz zioła zalać octem jabłkowym kupionym w sklepie i zrobić go wg wskazówek z artykułu, ale postaraj się dochować swojej „matki”, wtedy wykorzystasz ją do zrobienia swoich octów ze wszystkiego, o czym zamarzysz. 😉 Na przykład zrób ocet ze śliwek węgierek. Możesz też zrobić ocet z soku malinowego/wiśniowego/porzeczkowego – wystarczy, że dorzucisz tam „matkę” lub trochę octu ekologicznego ze sklepu i zakryjesz bawełnianą ściereczką, codziennie mieszaj. Taki ocet z soku jest świetny do dressingów do sałaty i do picia. Jest bardzo aromatyczny. Jabłkowy łącz z ziołami, które ci wpadną w ręce – nie bój się eksperymentować. Możesz tam dorzucić kopru – będziesz miała wspaniały aromat. Albo wykorzystaj któreś moje połączenia z artykułu. 🙂
magda
Dzien dobry
czy slyszala Pani o miksturze snekciego z oliwy cytryny i aloesu?moze ja Pani stosowala?Spotkalam sie ostatnio z informacja na stronie Różanskiego na temat korzenia kobylaka,ktory oprocz tego ze jest lekiem na zatrucia rowniez przywraca prawidlowa mikroflore jelitowa.Niewiem czy to prawdziwe informacje
Małgorzata Kaczmarczyk
Korzeń kobylaka stosuje się w zatruciach pokarmowych, biegunkach infekcyjnych, nadmiernej fermentacji, wzdęciach, także w niedokrwistości, utracie krwi. Nie wiem, czy można go stosować na przywrócenie mikroflory – może po prostu apteczne dobre bakterie?
monika b.
jeszcze nie robiłam octu jabłkowego, bo mam duży zapas z czarnej porzeczki…Myślę jednak, że nie popełnię zbrodni zalewając nim zioła 🙂 O efektach poinformuję.
Małgorzata Kaczmarczyk
Jasne, że możesz tak zrobić. Stwórz też swoje kompozycje i przekaż info o tym, który pyszny, a który mniej. Ja już wiem, że estragonowy mnie zawiódł, a z głogu – pychotka. 🙂
Tasia
Też się powoli rozkręcam z octami przez naszą Inez. Octu jabłkowego mam bardzo dużo, a i jeszcze się robi, choć to pewnie potrwa do końca roku 😉 Mam jeszcze nastawiony ocet winogronowy, muszę o nim poczytać, ale pachnie wspaniale, aż zachciało mi się nastawić winko, zobaczymy.
Co do przykrycia octów ziołowych, masz na myśli sciereczkę czy wieczko zakręcane? I co, jak zapomnę i postoją dłużej niż dwa tygodnie, to źle?
Dziękuję za ładne zdjęcia 🙂
Małgorzata Kaczmarczyk
Octy mogą stać trochę dłużej, mogą nawet 3 tygodnie, ale trzeba pamiętać o potrząsaniu, żeby bakterie nie zaczęły się mnożyć – te złe. 😉 Ja zawsze zakręcam gęstą ściereczką, lepiej jak, jest dostęp powietrza. Potem, jak już zostaną zlane octy do butelek, to zakręcam mocno zakrętką. Po otwarciu taki ocet powinno się zużyć w przeciągu kilku miesięcy. :0 Fajnie, że rusza produkcja ostowa. 🙂
magda
Kupilam owoc rozy Dary Natury,jest tez owoc dzikiej rozy wlasnie tej firmy dlatego pytam.Na moim opakowaniu pisze,ze owoc zawiera duze ilosci wit.C,dziala wzmacniajaco i jest polecany przy przeziebieniu.
Małgorzata Kaczmarczyk
Nie znam tego rozróżnienia, może lepiej spytać w Darze Natury. owoc róży może działać wspomagająco w przeziębieniu poprzez sporą zawartość wit. C, to nie jest typowe zioło na przeziębienie, ale występuje w mieszankach.
magda
Witam.Chcialam zakup[ic czy owoc dziekiej rozy i owoc rozy to jedno i to samo??Kupilam wlasnie suszone owoc rozy,chodzi mi konkretnie o zastosowanie na przeziebienie i grype.
Małgorzata Kaczmarczyk
Magda, jeśli kupiłaś owoce róży, to z pewnością są to owoce dzikiej róży. Dzika róża jest dobrym środkiem witaminowym (zawiera spore ilości wit. C), ale nie jest środkiem na przeziębienie, raczej ogólnie wzmacniająca. 🙂
Na zdrowie
Widzę w tym, co robisz, pasję, która łączy w sobie zdrowie i dobry smak.
Ocet jabłkowy,a i owszem, do picia z wodą, zdarzał mi się, do wyczerpania zapasów (niestety niezbyt wielkich), ale nigdy nie pomyślałem o zastosowaniu do w podany przez Ciebie sposób.
Przypadek sprawił, że trafiłem na Twojego bloga.
Pewnie trochę tu zagoszczę. 🙂
Małgorzata Kaczmarczyk
Mam nadzieję, że „trochę dłużej” – dziękuję ci bardzo za miłe słowa, taką sobie przypisałam rolę – przybliżyć zioła ludziom, by w końcu powoli wyprzeć chemię. czy się uda? Nie wiadomo… ale jestem pełna nadziei. 🙂
kasia,kasiexa,malinowa kasia
Małgosiu… bardzo apetycznie wyglądają twoje octy.., popieram octowe cuda…..ja też nastawiłam kilka….dzięki za podpowiedź by go codziennie pić z wodą…
Małgorzata Kaczmarczyk
Kasiu, można pić rano i wieczorem – przed spanoiem. Ja wybieram to drugie, rano jestem mocno nastawiona – do pracy, wieczorem spowalniam i wtedy wchodzę w grę napoje octowe, tudzież nalewkowe. 😉
Ananda
Wygląda przepięknie!!! 🙂
Małgorzata Kaczmarczyk
Ananda – i smakuje doskonale. 🙂