Warsztaty ziołowe w czerwcu

warsztaty ziołowe

Kolejne warsztaty odbyły się w czasie wyjątkowo korzystnej pogody. Mieliśmy więc okazję poznać sporo ziół majowych. Niektóre mają tak charakterystyczne cechy, że szybko zostały przyswojone. Przyglądaliście się kiedyś trędownikowi bulwiastemu przed kwitnieniem? Góruje w łące nie tylko wysokością, ale i intensywnym, na szczycie łodygi zmieniającym się w buraczkowy kolor liści. Nie zapomnij też o zdecydowanym zapachu uwalniającym się podczas potarcia liścia. Z pewnością to on decyduje o tym, że nie tkną się nas komary podczas spaceru w lesie. Jeśli go potrafisz zidentyfikować to koniecznie połącz chociażby z liśćmi wrotycza, bylicy pospolitej i zrób mocny wywar lub też coś bardzo trwałego – wyciąg octowy do opryskiwania swego ciała i ubrania. Nie przez wszystkich lubiany zapach octu szybko się ulotni.

Więcej klik.

warsztaty ziołowe

 

Poznałam kolejne, niezwykłe osoby, które z zapałem notowały, zalewały, wstrząsały, mieszały i próbowały nalewki, octy, alkoholomiody, wina ziołowe i maceraty winne. Co ciekawe, na drugi dzień co poniektórzy też mieli ochotę na degustację win. 😉 Bardzo się z tego cieszę, że smakowały moje wyroby. Tak niewiele potrzeba, by z „chwastów” stworzyć nowe smaki i zapachy.

wstrząsamy słoikiem

DSC_0383

Bardzo Wam dziękuję za zaufanie, którym mnie obdarzyliście i za nasz wspólny czas. Mam nadzieję, że tak, jak niektórzy pragnęli, spotkamy się jeszcze raz na wyrabianiu mydeł. I bardzo proszę – donoście mi o waszych ziołowych sukcesach, chwalcie się i dopytujcie. Zawsze chętnie służę swą pomocą, wszak należymy do wielkiej Ziołowej Rodziny. 😀

Wielu osobom musiałam niestety odmówić ze względu na ograniczoną pojemność mojego domu. Zgodnie więc z umową podaję kolejny termin warsztatów ziołowych, które będą się składały z dwóch dni warsztatowych, możesz wybrać jeden dzień.

Dzień pierwszy – sobota 25 czerwca:

W drodze do ziół – rzecz o przetwarzaniu ziół, czyli – jak wyciągnąć moc z ziół dla smaku, zapachu i wartości leczniczych. Każdy zabiera ze sobą swoje wyroby – maceraty olejowe, octowe, alkoholowe, glicerynowe. Koszt 200 zł.

Dzień drugi – niedziela 26 czerwca:

Ziołowa kosmetyka – jak zrobić podstawowe kosmetyki – toniki, maseczki, kremy, pilingi. Zrobimy sobie zabieg na dłonie, poznamy wiele maseł twardych i olejów zimnotłoczonych, emulgatory i dodatki do kremów, które sprawią, że krem będzie się wchłaniał głębiej, rozjaśni, uszczelni naczynia krwionośne, ujędrni. Koszt 250 zł.

Przy wyborze opcji uczestnictwa w dwudniowych warsztatach – 50 zł zniżki, czyli za całość płacisz 400 zł.

Termin: ostatni weekend czerwca 25 i 26 czerwiec w godz. 10 – 18 – pierwszy dzień, w godz. 10 – 16 drugi dzień.

Miejsce: Skrzydlna

W pierwszy dzień przerwa obiadowa i lekki, wegetariański posiłek obiadowy, napoje bez ograniczeń. W drugi dzień przerwa kawowa z kołaczem. Noclegi w pobliżu, zainteresowanym osobom przesyłam linka na maila.

Osoby chętne proszę o kontakt mailowy: malgokacz@gmail.com

Wszystkim moim kursantom bardzo dziękuję za zgodę na opublikowanie zdjęć.

DSC_0375

DSC_0378

DSC_0385

 

 

DSC_0391

Dziękuję i każdemu z was życzę rozwijania się w dalszej drodze ziołowej, nie tylko w doskonaleniu swych umiejętności, ale przede wszystkim w nawiązywaniu kontaktu z Naturą i co najważniejsze – samym sobą. 🙂 Jeśli nasze drogi jeszcze się kiedyś przetną – będę bardzo szczęśliwa, jeśli spotkaliśmy się tylko raz – pozostaniecie radosnym wspomnieniem. Wszystkiego, co najlepsze wam życzę. 🙂

  • Facebook

Jeśli podobał ci się artykuł, udostępnij go znajomym. Pomyśl też o darmowej prenumeracie; mój newsletter to szybki dostęp do nowych artykułów, przepisy tylko dla ciebie oraz sklepowe aktualności i promocje. Na subskrypcję możesz zapisać się tutaj . Dziękuję 💚

7 komentarzy

  • Odpowiedz 27 maja, 2016

    Ania

    Witaj Małgosiu,

    dopiero dzisiaj dotarłam do domu, zrobiłam sobie małą wycieczkę przez Pieniny i Wyżynę Krakowsko-Częstochowską. Oczywiście w trakcie podróży dzielnie pilnowałam octu „pokrzywo – lapiężniko- żywokostowego”, otwierając słoiczek wieczorową porą, otulając go szczelnie ręcznikiem papierowym i domykając gumką recepturką , tak aby „matka octowa” mogła kontynuować proces. Resztę „przetworów” dowiozłam w całości, po drodze smarowałam się tonikami i kremami. Glicerydy , oleje i nalewkę na „dobrą krew” postawiłam już w zacienionym miejscu i z niecierpliwością będę czekać na moment, kiedy odkręcę wieczka, powącham, posmakuję i organoleptycznie będę mogła delektować się ich zawartością. Małgosiu, dziękuję Ci za to , iż pokazałaś nam bogactwo ziół i możliwości ich zaklinania i zamykania w różnych dekoracjach. Zdaję sobie sprawę, iż to dopiero czubek „góry ziołowej” i sporo przede mną….z przyjemnością będę się zagłębiać, poszukiwać i poznawać. Wierzę głęboko w moc ziół i natury i mam nadzieje iż dzięki niej będę mogła przyswajać wszystko to co najzdrowsze.Serdeczne pozdrowienia również dla całej naszej „ziołowej grupy „. Ps Małgosiu, mam takie pytanie; znalazłam zioło u moich rodziców w ogródku , które ma podobne kwiaty do pszczelnika mołdawskiego, natomiast liście rosną rozetką dookoła łącznie z licznym kwiatostanem, liście są karbowane średniej wielkości, pokryte delikatnym meszkiem,nie mogę go zidentyfikować. To nie jest ani kurdybanek, ani kocimiętka. Pachnie przyjemnie ziołowo….. ciekawa jestem cóż to jest pozdrawiam Ania

    • Aniu, niezwykle miło i inspirująco było poznać ciebie i waszą grupę warsztatową. Trzymam kciuki za twoją dalszą działalność ziołową i tą, w którą kieruje cię serce. Wierzę w to, że czeka na ciebie kawałek ziemi na Mazurach lub gdzie indziej i cała moc ziół. Zdjęcie zioła, o którym opowiadasz najlepiej jest przesłać na grupę „Poszukiwacze roślin”, tam pomogą ci ją zidentyfikować, z opisu nie jestem w stanie tego zrobić. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do zobaczenia.

  • Odpowiedz 24 maja, 2016

    hajduczek

    Małgosiu, jak tam u Ciebie pięknie! Aż chciałoby się przyjechać, ale to ciut za daleko. Szkoda…
    Wybierasz się może na Zlot Zielarski?

  • Odpowiedz 23 maja, 2016

    Marta

    Małgosiu ! Dzięki za warsztaty , które odbyły się na Ziołowym Szczycie [ dosłownie i dosłownie].Jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy, a przy tym wielkiej skromności. To był dla mnie piękny weekend- zdobyłam mnóstwo cennych informacji.Głowa pełna wiedzy i nowych przepisów.Teraz chwila wytchnienia,systematyzowanie informacji, testowanie wyrobów i…produkcja własna.

    • Miło cię znowu spotkać, tym razem na łamach mojego bloga. mam nadzieję, że przyda ci się wiedza, którą zdobyłaś i że uda ci się wszystko uporządkować. W razie czego, służę swoją pomocą. 🙂

Zostaw odpowiedź Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Skomentuj Małgorzata Kaczmarczyk Anuluj pisanie odpowiedzi