Apteka

nasturcja

Ognisty kolor i smak – oto nasturcja!

Jeden z pierwszych kwiatów jadalnych, które miałam okazję spróbować to kwiaty nasturcji. Związki siarkowe nadają roślinie specyficzny aromat i piekący smak, z tego też powodu jest w różny sposób wykorzystywana w kuchni. Jadalne są liście, kwiaty i owoce. Ojczyzną nasturcji jest Ameryka Południowa, co widać w niesamowicie intensywnych barwach. Jej kolory żółci i pomarańczy nadają mojemu deszczowemu latu odpowiednio słoneczny blask. Jeśli lubicie kolory – posadźcie ją na balkonie, odwdzięczy się wam radosnymi pnączami i kwiatami, które w ciągu całego lata będą barwić waszą przestrzeń i czekać na wykorzystanie do potraw. Pesto Garść kwiatów nasturcji, 2 garście liści – świeżych, zielonych…

Komarom – nie!!

Chwast nad chwasty – bylica pospolita. Na pewno każdy widział te sterczące wysoko, zielono – popielate byliny. Tu, gdzie ja mieszkam, wieją silne wiatry, ale ich nie są w stanie pokonać. Pochylają je tylko nisko, odsłaniając popielatą część liści. Po chwili te znowu stoją i – nieuszkodzone – błyszczą zielenią.

chaber

Kiedy bolą oczy…

Zakwitł u mnie świetlik, więc pomyślałam, że pora na zioła dla oczu. Oczywiście to nie tylko świetlik będzie przedmiotem artykułu – jest sporo ziół, które nam w tym pomogą. W czasach powszechnego użycia komputerów i migotania obrazów bardzo przyda się wzmocnienie oczu chociażby poprzez nałożenie wacików nasączonych herbatką ziołową. Wiem, wiem

dziurawiec

Ziołowo żegnamy smutki

W końcu i u mnie zakwitł dziurawiec – świętojańskie ziele, arlika, dzwonek Panny Marii, ziele św. Jana – radosne zioło. Radość niesie nam i poprzez drobne, żółte kwiatki rozsiane szeroko po łodyżce i poprzez swój cudowny skład. To on może otulić nasze zmęczone, skołatane nerwy i spowodować, że blask żółtych płatków zawita i do naszych myśli. Daje nadzieję smutnym, osamotnionym, nie widzącym sensu, zniechęconym. Badania ostatnich lat potwierdziły, że Paracelsus już w XVI w słusznie nazwał dziurawiec „arniką dla nerwów”. Dziurawiec to swoiste panaceum na wiele chorób, co sprawia bogaty skład tego ziela. Wyciągi wodne pomagają w dolegliwościach układu pokarmowego,…

Przyjaciel kobiet

Pamiętam, jak zachwyciła mnie ta roślinka i jej strzępiasty, zielony liść  upstrzony kropelkami wody.Tak bardzo mi się spodobała, że nie pozwalałam jej plewić w ogródku. Później dowiedziałam się, jak wiele dobrego robi dla zdrowia. Nazwa łacińska przywrotnika Alchemilla vulgaris  bardzo pasuje do jego uroku i delikatności.

Pokrzywa – zielone złoto

Wszystko tak teraz kwitnie, że można nie nadążyć ze zbiorem, ale spokojnie – liście na herbatki malin, porzeczki czarnej, jeżyny możesz  zbierać do sierpnia, tylko przed suszeniem poddaj je lekkiej maceracji – np zbij tłuczkiem, potnij i dopiero ususz. Bez napięcia nerwowego możesz też korzystać  z pokrzywy. Ona zawsze będzie miała dla nas w zanadrzu swych parzących listków obfitą tablicę Mendelejewa. Wystarczy ściąć pokrzywę na wysokości 1/3 i odłożyć na bawełniany materiał do suszenia lub też na bieżąco wrzucać ją do koktajli witaminowych dla wzmocnienia organizmu. A dorzuć do takiego koktajlu trochę krwawnika, czy też liści mniszka lub nawet łodyżki…

mniszek

Mniszek – „męska stałość”

Żółte pola pełne mleczy – ukochany widok dla wszystkich stęsknionych ciepła i słońca. To taki poważny zwiastun wiosny – pewność, że mrozy nie zrobią już psikusa, no chyba że jednodniowego w postaci przymrozku nocnego w „zimnej Zośce”. Beskid Wyspowy nie obfituje w pola mniszka, a to z tej przyczyny, że roślinka ceni sobie ziemię zasadową i nasyconą azotem. Za to w Krakowie jest mnóstwo tego popularnego „chwastu” w trawie. Pomyślałam, że jak tylko przyjadę na chwilę do Krakowa przed świętami, to zrobię zdjęcia mniszkowi i będę mogła w końcu napisać artykuł o tej cudownej roślinie. Wstałam rano i wybrałam się…

Jest grypa, co dalej?

Czas jesienny/wiosenny sprzyja niestety infekcjom, dlatego też postanowiłam napisać artykuł o ziołowych sposobach leczenia  grypy i przeziębienia. Jest kilka ziół, które mogą nam w tym pomóc. Oczywiście, jeśli chodzi o grypę, to zioła działają tylko wspomagająco. Grypa to choroba wirusowa i jej leczenie polega jedynie na łagodzeniu objawów, ewentualnie później mogą pojawić się powikłania, czego nikomu nie życzę.

Oby nie grypa!

Kiedyś cieszyłam się, że nie muszę szczepić się na grypę, bo na nią po prostu nie chorowałam i w zasadzie  nie wiedziałam, jakie symptomy ma ta choroba. Jak się okazało – do czasu. Teraz już wiem, że grypę można zaliczyć do ciężkich chorób wirusowych. Ciężkich, bo: jej przebieg bardzo wycieńcza organizm zdarzają się powikłania pogrypowe W moim przypadku najtrudniejszy okazał się powrót do zdrowia po przebyciu grypy. Nie pamiętam, jak przeszłam samą chorobę, bo większość szczęśliwie przespałam, ale o powrót do zdrowia to już musiałam powalczyć. Polecam rosół z wiejskiego koguta, kości zawierają związki skutecznie stawiające na nogi, dla wegetarian…