Wiosenne gliceryty kosmetyczne

glicerydy ziołowe

Czas wiosny to dla mnie czas szybkiego przetwarzania roślin i ponieważ przyroda ma ogromne tempo, ja muszę się dostosować do następujących zmian. Coś kwitło, już nie kwitnie, a chcę zachować wspomnienie, chociażby zapachu. Nie  zajmuję się zazwyczaj suszeniem, tylko przetwarzaniem roślin. Potem zastanowię się, co z nich zrobię. Pokrzywę na przykład mam już zakonserwowaną w oleju, glicerynie i alkoholu. Teraz przydarzył mi się czas wyjazdów, więc zabieram ze sobą glicerynę i nożyk.

W miejscu noclegowym zawsze jest troszkę czasu, by rozdrobnione rośliny wrzucić do gliceryny. Prawdopodobnie ominie mnie czas kwitnięcia czarnego bzu i cudowny szampan, ale może przyszły rok zdarzy się inny.

Tak więc przedstawiam moją kolekcję glicerytów, czyli gotowych ekstraktów, które później możesz mieszać w maści, kremie, toniku, wcierce do wzmocnienia włosów, maseczce na twarz i ręce.

Więcej o glicerynie

Gliceryna kosmetyczna jest uzyskiwana przez zmydlanie tłuszczy roślinnych, głównie tłuszczu kokosowego. Gliceryna jest świetnym konserwantem, zawiera 1% alkoholu, ma silne właściwości higroskopijne, które zdecydowały o powszechnym dodawaniu jej w odpowiednim stężeniu do kosmetyków. Cząsteczki gliceryny są bardzo drobne, co umożliwia im głębsze wnikanie w skórę, gdzie wiążą wodę potrzebną do nawilżenia. Poza tym łagodzi, wygładza, poprawia elastyczność. Jest tylko jeden problem przy jej używaniu w kosmetykach. W okresie zimowym gliceryna czerpie wodę ze skóry, ponieważ powietrze, które nas otacza jest suche. Jeśli więc robisz krem/tonik w czasie zimy, dodaj 5% gliceryny, jeśli w czasie wiosny, lata, inaczej w okresie, kiedy nie grzeją kaloryfery, dodaj 10-15% . W kosmetykach używaj gliceryny kosmetycznej 99,5%. Jeśli dodasz zbyt dużo gliceryny, krem stanie się lepki i zacznie się „wałkować” na skórze. Przy produkcji kosmetyków dla siebie bardzo uważam na to, by miały jak najwięcej związków pochodzących ze świeżo przetworzonych roślin, dlatego nie dodaję zwykłej gliceryny jako składniku kremu, tylko odpowiednich glicerytów. Gliceryty mają jeszcze jedną wielką zaletę. Jeśli jesteś wzrokowcem, to będą cieszyły cię kolory, ekstraktów, które uzyskasz – różne odcienie zieleni, żółci, czerwieni, różu, brązu czekają na ciebie. Jeśli kochasz zapachy, to nic tak, jak gliceryna nie zamknie twoich ulubionych zapachów kwiatów, które nie ulotnią się nawet przez okres kilku miesięcy. Moje gliceryty kwiatowe pachną do tej pory. Czasami otwieram butelki z nimi i wącham wiosnę skrzydlańską pełną róży, bzu, głogu i czeremchy.

glicerydy ziołowe

 

Jak zrobić gliceryt?

  1. Zerwij kwiaty, liście, rośliny. Odrzuć nieładnie wyglądające, z plamkami.
  2. Drobno potnij, wrzuć do słoiczka, skrop alkoholem 40% – tyle by były lekko wilgotne, użyj np łyżki alkoholu do 100 ml pociętych roślin. Zakręć słoik, odstaw na 30 minut.
  3. Zalej gliceryną, mieszaj łyżeczką. Zakręć słoik, odstaw w miejsce ciepłe, okryj bawełną lub ręcznikiem papierowym, podpisz. Na zdjęciu poniżej przedstawiam moje gliceryty w słoikach, które ustawiam na parapecie.
  4. Co kilka dni zamieszaj czystą łyżeczką.
  5. Po 3-4 tygodniach przefiltruj podwójnie. Do drugiej filtracji najlepiej użyć filtrów do mleka – kupisz na allegro.
  6. Po kilku dniach sprawdź, czy na dnie nie zgromadziły się drobinki, jeśli tak, to przelej – już do butelki z ciemnego szkła – nie docierając do drobinek.
  7. Przechowywanie – może być w temperaturze pokojowej, ale w ciemności. Ja część swoich glicerytów trzymam w butelkach brązowych, część w słoikach owiniętych ręcznikiem papierowym.

glicerydy ziołowe, przechowywanie

Jakie gliceryty?

Podam konkretne przykłady roślin, z których wytwarzam gliceryty. Na zdjęciu są gliceryty z:

  • pokrzywa: jako składnik kremu do cery tłustej, pokrzywa ma również właściwości rewitalizujące. Można wymieszać łyżkę maceratu olejowego z pokrzywy z łyżeczką glicerytu pokrzywowego i nałożyć na twarz w formie maseczki. potem jeszcze delikatnie wmasować ją w skórę, oczyścić tonikiem ziołowym zrobionym chociażby z naparu kwiatu rumianka z łyżeczką octu lub soku z cytryny.
  • glistnik: gliceryt używam do maści na AZS i problemy skórne oraz do kremu rozjaśniającego
  • liście lipy – wykorzystaj ciągle pojawiające się młode liście lipy na przyrostach drzew – do kremu nawilżającego, poprzez nawilżenie skóry podnosi się też jej sprężystość i elastyczność, kwiat lipy jest wskazany do pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Ma również właściwości wybielające, podobnie jak liście brzozy, na które już trochę zbyt późno.
  • Liście i kwiaty przywrotnika – przywrotnik zwiększa elastyczność skóry, działa wybielająco, zwłaszcza w połączeniu z glistnikiem i kokoryczką wonną. Z kolei odwar w przywrotnika (gotuj 5 minut) będzie zawierał krzemionkę, więc do kremu możesz użyć jako części wodnej 60% odwaru z przywrotnika, 10% glicerytu przywrotnikowego i dodać wybrane masła, oleje, emulgator – w ilości 30%)
  • płatki lilaka – dla zapachu

liscie lipy

Inne moje gliceryty:

  • żywokostowy – do maści i jako dodatek do kremu – żywokost zawiera alantoinę, która wygładza, zmiękcza, nawilża, goi skórę – stosuj  dla każdego rodzaju cery również jako obowiązkowy składnik maseczek. W obecnym czasie korzystaj z liści, łodygi i kwiatu żywokostu.
  • śledziennicowy – dodatek do trudno  gojących się ran, również dla cery trądzikowej
  • dąbrówkowy – trudno gojące się rany, wypadające włosy
  • różany – dla zapachu oraz jako dodatek do kremu, płatki róży mają właściwości nawilżające, lekko ściągające, przeciwzapalne
  • kokoryczkowy – z kokoryczki wonnej – rozjaśnia plamy, dodawaj do kremu lub stosuj w połączeniu z glistnikiem, przywrotnikiem i sokiem z cytryny lub octem jabłkowym jako maseczkę na dłonie, twarz pokrytą plamami.
  • z liści malwy – silnie nawilżające, gdy pojawią się kwiaty malwy, a w tym roku będę mieć czarną, to wrzuć do glicerydu kwiaty, uzyskasz w ten sposób piękną barwę, jeśli barwa będzie wg ciebie zbyt mało intensywna, dodaj kilka kropli cytryny, wymieszaj. Bury róż/fiolet przekształci się w intensywny róż/fiolet. Zamiast kwiatów malwy możesz użyć kwiatów ślazu.

Uwaga: Niektóre z roślin mają dużo śluzu (lipa, żywokost), dlatego też ciężko się je filtrowało. Proponuję więc, by rozdrobnione rośliny zalewać gliceryną w połączeniu z wodą destylowaną w stosunku 1:1. Związki szybciej będą się ekstrahowały i łatwiej nam będzie filtrować ekstrakt.

Przykładowa maseczka rozjaśniająca

Skład maseczki: 1 starte jabłko na drobnej tarce lub ogórek, 1 łyżka glicerytu z w/w roślin rozjaśniających (może być mieszanka), 1 łyżka octu jabłkowego lub soku z cytryny oraz do ewentualnego zagęszczenia – zmiksowane płatki owsiane lub łyżka siemienia lnianego – wymieszaj, odstaw na 15 minut, nałóż minut, ubierz rękawiczki foliowe z szerokimi palcami, jeśli robisz maseczkę na ręce (takie mają panie w sklepie) lub niech ktoś ci zawinie w folię. Po 15 minutach zmyj, nałóż delikatny krem. Zabieg robiony systematycznie rozjaśni plamy na skórze rąk lub twarzy.

Jeśli cię zachęciłam do glicerynowego szaleństwa to daj znać, jak wyszły twoje gliceryty.  Mam nadzieję, że uda mi się zrobić gliceryt z kwiatów czarnego bzu i macerat olejowy z kwiatów czarnego bzu. Mam w planie krem na pękające naczynia, który chcę dla potrzeb mojej cery połączyć z ekstraktami rozjaśniającymi.

W mocnych zapachach łąki, lasu i wszelkiego życia – żegnam i zabieram się do dalszego przetwórstwa. mam nadzieję,  że ciebie czeka coś równie pięknego. 🙂

Jeśli nie masz czasu, dostępu do ziół lub z innych powodów jest ci wygodniej zakupić gotowy produkt, to zapraszam do mojego sklepu internetowego, możesz w nim kupić niektóre opisywane przeze mnie produkty. Sklep tutaj.

 

fiołek polny

Fiołek polny – zastosowany zewnętrznie działa rozjaśniająco, łagodząco, przeciwzapalnie.

 

  • Facebook

Jeśli podobał ci się artykuł, udostępnij go znajomym. Pomyśl też o darmowej prenumeracie; mój newsletter to szybki dostęp do nowych artykułów, przepisy tylko dla ciebie oraz sklepowe aktualności i promocje. Na subskrypcję możesz zapisać się tutaj . Dziękuję 💚

72 komentarze

  • Odpowiedz 1 sierpnia, 2022

    Magdalena

    Dzień dobry, dziękuję za Pani blog,z którego można się dużo dowiedzieć praktycznych rzeczy,wszedzie dużo piszą ale cenne informacje pomijaja.
    Bardzo proszę doradzić w takich przypadkach: 1. Przy maceracji nagietka w tłuszczu gęsim to robić to na zimno czy na ciepło (a jak na ciepło to macerować 2 dni po 1 godz.w temp.50 C czy więcej dni i krócej czasu? 2. Z tego co czytam to preferuje Pani oleje rafinowane do maceracji ,żeby uniknąć psucia. To pokrzywę można te 3 tyg. macerować w oleju albo zrobić to na ciepło , to jaki sposób by Pani doradzała ? A ma Pani doświadczenia maceracji pokrzywy w oleju zimnotłoczonym ,że się wtedy macerat psuł? Zawaiłam Panią pytaniami, proszę w marę możliwości czasowych o odpowiedź. Dziekuję

    • świeże rośliny – zawsze lepiej na ciepło macerować, przefiltrować i jeszcze zlać tłuszcze/oleje tak, żeby na dnie zostawić roślinne resztki – mogą być przyczyną późniejszego psucia. Wystarczy 2 dni po 3-5 godzin maceracja/mieszać.

      • Odpowiedz 11 sierpnia, 2022

        Magdalena

        Dziękuję ,proszę napisać jak Pani uważa bo z tego co czytałam to zdania są podzielone tzn. czy oleje po maceracji trzymać w lodówce czy tem. pokojowej?

    • Odpowiedz 21 lutego, 2024

      Grażyna

      Bardzo ciekawa wiedza. Dziękuję:)

  • Odpowiedz 9 lipca, 2022

    Inka

    Dzień dobry. Chciałabym wyprodukować balsam na sen – ułatwiający zasypianie. Z masłem shea, maceratem lawendowym i olejkami eterycznymi. Chciałabym zrobić też do niego gliceryt z rumianku – czy to ma sens i jeszcze bardziej wpłynie na działanie balsamu?

    • Tak, oczywiście ekstrakt z rumianku jest dobrym pomysłem, jednak użycie masła shea może spowodować „walkę” zapachów, zrezygnowałabym z niego albo wprowadziła shea rafinowane.

  • Odpowiedz 17 lutego, 2021

    Tadeusz

    Czy gliceryt z korzenia żywokostu pomoże na podpuchnięte oczy?

  • Odpowiedz 26 maja, 2020

    dunia

    Z racji, że jestem początkująca chciałabym wiedzieć gdzie mogę sprawdzać (jaka informacja da mi odpowiedź), która z roślin odda swoje właściwości olejowi a która wodzie/glicerynie? Jest jakaś fajna strona? Jakie słowa klucze muszę szukać, by mieć pewność w co włożyć zioła?

  • Odpowiedz 15 maja, 2020

    Katarzyna

    Dostałam w prezencie kilka opakowań płynu Ringera, który chcę wykorzystać do produkcji glicerytów. Raczej nie zużyję od razu całego opakowania – a nie mam pojęcia, jak długo taki płyn Ringera może stać w lodówce po otwarciu, nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji – a może Ty masz jakieś sugestie?
    A drugie pytanie mam takie: czy według Ciebie kwiatki lilaka lepiej podlać gliceryną i kwasem mlekowym, czy gliceryną i płynem Ringera właśnie?
    Z góry dziękuję za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam! 🙂

    • Płyn Ringera potrzymaj w lodówce z tydzień, jesli chcesz mieć go dłużej, to konieczna jest konserwacja – 0,8% np DHA BA w stosunku do całości. Podlej sobie Ringerem i kwasem mlekowym, sokor już masz ten płyn to warto go wykorzystać.

      • Odpowiedz 17 maja, 2020

        Katarzyna

        Bardzo, bardzo dziękuję za odpowiedź! Dziękuję za to, że szczodrze dzielisz się wiedzą! Serdecznie pozdrawiam xxx

  • Odpowiedz 25 kwietnia, 2020

    Zuzanna

    czy warto robić gliceryt z kwiatów czereśni?
    lub innych kwiatów drzew owocowych – co takie kwiaty ciekawego mogą w sobie zawierać aby pobrać z nich informacje?

    czytałam również o pobieraniu komórek macierzystych z pąków kwiatów za pomocą gliceryny, wit c i plynu ringera – czy kiedyś robiłaś takie eksperymenty lub może coś rozjaśnisz w tym temacie komórek macierzystych z pąków kwiatów 🙂

    dziękuję
    Zuzanna

    • O komórkach macierzystych poczytasz u herbiness.com. Inez robi tam ekstrakty na bazie solanki Ringera. Kwiaty wiśnie będą miały działanie antyoksydacyjne, przeciwstarzeniowe.

  • Odpowiedz 20 marca, 2020

    Ula

    Jeszcze mam jedno takie pytanie? Czy można zrobić gliceryt z nasion lnu? A jeśli tak to w jaki sposób?

    • Lepiej robić na bieżąco, nasiona lnu maja tak dużo śluzu w sobie, że nie wyciśnie się tego przez gazę. Inny sposób zrobienia glicerytu to połączenie w stosunku 1:3, gdzie 3 oznacza glicerynę z odwarem z nasion lnu.

  • Odpowiedz 20 marca, 2020

    Ważne pytanie

    Mam pytanie jeśli mogłabym liczyć na odpowiedź kogoś kto się na tym zna:)
    Jaką trwałość ma taki macerat roślinny z gliceryną? Jakbym np zrobiła macerar gliceryna do wody destylowanej 3:1 to jaką trwałość on by miał.
    Albo jaką trwałość ma sam macerat glicerynowy?

    • 12 miesięcy. W ciągu tych 12 miesięcy straci około 15% związków. Sam macerat glicerynowy, bez dodatku wody z pewnością trochę dłższy, ale musimy wziąć pod uwagę rozkład związków, w ciągu 24 miesięcy będzie to rozkład rzędu 30%.

      • Odpowiedz 20 marca, 2020

        Ula

        Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam dziecko z AZS i ciągle szukam nowych rozwiązań. Chcę zrobić macerat z nast. ziół: dymnica pospolita, miodła indyjska, diabelski szpon,arnika górska, przytulia czepna. Potrzebuję go do kremu. Skład jest na bazie ekstraktu antyhistaminowego ze sklepu „Zrób sobie krem”, gdyż ten ekstrakt sprawdza mi się do kremów ale jest to wersja liposomowa na bazie wodnych wyciągów i glikolu propylenowego. Dodatkowo jest konserwowany chemicznie, a ja bym chciała zrobić swój macerat bez konserwantów. Sama jednak nie mam wiedzy odnośnie maceratów i ziół i nie wiem czy najlepiej by jednak było zrobić macerat olejowy czy jednak wodno-glicerynowy. Może by mi pani doradziła co by było lepsze? Czy może z każdej roślinki powinnam robić inny macerat? Jestem w zupełnej kropce. Olejowy macerat zapewne ma dłuższą trwałość jak mniemam (robiłabym w oliwie z oliwek) ale czy substancje aktywne będą w tym drugim takie jak w pierwszym? Bardzo docenię rady od pani.

        • To jest bardzo ważne, z czego robi się maceraty. Jedne związki są lipofilne i przechodzą do olejów, inne przechodzą do wody, więc wybór – czy w oleju, czy w wodzie jest dosyć istotny. Arnika nie oddaje swoich związków olejowi. Lepiej robić na oleju rafinowanym, bo ekstrakt będzie miał dłuższą trwałość. Można też rozcierać świeże zioła w olejach zimnotłoczonych, dodawać witaminę E i w ten sposób wydłużyć trwałość oleju zimnotłoczonego – przechowywać w lodówce. Proszę przeczytać artykuł na mojej stronie o ziołach na AZS tutaj: https://ziolowawyspa.pl/ziolowy-dar-na-azs/ Proponuję każde zioło osobno wypróbować na dziecku, żeby zobaczyć czy nie uczula, potem łączyć te, które nie uczulają, by stworzyć szersze spektrum dla zniszczenia problemu skórnego. Oczywiście domyślam się że oprócz tego stosuje pani dietę dla dziecka. Proszę kąpać dziecko w odwarach ziołowych. Jeśli kupi pani suszone zioła to nie ma sensu robić ekstraktów glicerynowych, bo niewiele tam przejdzie związków. Gliceryna ciężej ekstrahuje ze względu na gęstość, dlatego korzystamy ze świeżych ziół, gdy robimy ekstrakty glicerynowe.

  • Odpowiedz 9 czerwca, 2019

    Elżbieta

    Dlaczego płatki róży straciły kolor po zalaniu gliceryną?

    • Nie uwolniły się antocyjany, aby tak się stało, trzeba lekko zakwasić glicerynę – wystarczy dodać 0,5% kwasu mlekowego w stosunku do całości lub powiedzmy łyżeczkę soku z cytryny na 100 ml gliceryny. Mozesz też rozetrzeć płatki róży w moździerzu z gliceryną, wówczas uwolni się sok z antocyjanami.

  • Odpowiedz 1 maja, 2019

    Magda

    I jeszcze kwiaty mniszka! Gliceryd mniszkowy do kremów i macerat olejowy. Czy też dobrze je przerabiać?

    • Tak, oczywiście mniszek ma fajne właściwości, na pewno się przyda.

    • Odpowiedz 8 maja, 2019

      Magda

      Dziękuję Ci Małgosiu pięknie! Lecę na łąkę 🙂

  • Odpowiedz 28 kwietnia, 2019

    Iwona

    Witaj Małgosiu.Mam pytanie . Gliceryd z pokrzywy właśnie robię. Czy warto zrobić maceraty olejowe z pokrzywy i mniszka? Nadają się do kremów lub maści? Jeszcze tego wszystkiego nie ogarniam. Pozdrawiam. Iwona

    • Macerat olejowy z pokrzywy można robić, ale ze świeżej – pamiętaj zrób tylko na ciepło, nie trzymaj długo w oleju (tylko rafinowany). W piekarniku z 5 godzin – temperatura 50 stopni C. Z mniszka nie rób w oleju, związki nie przejdą.

      • Odpowiedz 3 maja, 2019

        Iwona

        Jeszcze tylko jedno pytanie. W jakim oleju najlepiej zmacerować pokrzywę?
        Pozdrawiam gorąco.

        • Najlepiej rafinowanym – ja robię w słonecznikowym maceraty olejowe.

        • Odpowiedz 28 lipca, 2019

          Grzegorz

          Witaj Małgorzato. Po zmieszaniu gliceryny z wodą 1:1, będą zachowane własności konserwujące. Jak długo można przechować gliceryt?
          Co wg Ciebie jest skuteczniejsze, gliceryt z przywrotnika zastosowany w maści czy po prostu zmielenie liści przywrotnika i zmieszanie z gorącym tłuszczem. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

          • 29 lipca, 2019

            Małgorzata Kaczmarczyk

            Lepiej dla wlaściwości konserwujących zrobić proporcję – 30% wody, 70% gliceryny. Wprowadzę zmiany w artykule. Gliceryt można przechowywać 1-2 lata, traci swoje właściwości około 15% na rok. Przywrptnik oddaje swoje związki wodzie, więc lepiej zrobić gliceryt i dodać do maści.

  • Odpowiedz 13 kwietnia, 2019

    Renata

    Małgosiu, mam takie pytanie: kupiłam glicerynę w jednym sklepie ( z myślą o zrobieniu glicerytu ziołowego) a w promocji dołożono mi glikol propylenowy. Poczytałam sobie trochę o nim i tak się zastanawiam, czy można by w nim też zatopić zioła, tak jak w glicerynie.Coś z nim zrobić muszę, przecież nie wyrzucę 🙂 Szkoda, że nie poczytałam wcześniej komentarzy, bo zrobiłam już gliceryt na suszonych ziołach do szamponu – muszę na gwałt ratować skórę głowy, jest strasznie przesuszona, swędzi i na dodatek bardzo wypadają mi włosy.

    • Nie korzystałam nigdy z glikolu, więc nie potrafię ci pomóc. Na wysuszoną skórę głowy stosuj szampon z użyciem np glukozydu decylowego z dodatkiem glukozydu kaprylowo-kaprynowego, dodaj zioła łagodzące, np odwar z żywokostu, d-panthenol.

    • Odpowiedz 1 maja, 2019

      Magda

      Witaj Małgosiu!
      Teraz tak pięknie kwitnie czeremcha! Czy kwiaty w glicerynie to dobry pomysł? Pozdrawiam wiosennie 🙂

    • Odpowiedz 1 maja, 2019

      Magda

      To już wiem, że macerat mniszkowy odpada- przeczytałam komentarz 🙂 a gliceryt? Przejdzie coś?

      • Kwiat mniszka ma kolor żółty, co wskazuje na obecność karotenoidów, więc proszę spróbować. Do wody (również gliceryna) przejdą związki. Potem obydwa ekstrakty można połączyć w kremie. 🙂

  • Odpowiedz 17 marca, 2019

    Kamilla

    Witam, mam pytanie dotyczące glicerytów. Czy są one jadalne? tzn, czy mogę je dodawać do syropów, herbat?

  • Odpowiedz 27 września, 2018

    Dosia

    Czy maceraty można też przecedzać przez filtry do kawy…? Pozdrawiam serdecznie i dziekuje z góry za odpowiedz

    • Odpowiedz 27 września, 2018

      Małgorzata Kaczmarczyk

      Można, trzeba się uzbroić w cierpliwość. 🙂 Będą bardzo długo szły. Ja cedzę przez filtry do mleka – do kupienia na internecie.

  • Odpowiedz 18 kwietnia, 2018

    Dorota

    Pani Małgorzato czy gliceryt z forsycji będzie przydatny do kremu albo do mydła? czy robić go w/g standardowego przepisu?

  • Odpowiedz 11 kwietnia, 2018

    Atina

    Witam serdecznie. Bardzo mi się u pani podoba i chcę zapytać o gliceryt z fiołka takiego fioletowego. Czy robić go standardowo czy jakoś specjalnie.

    • Standardowo proszę zrobić ,dla lepszej ekstrakcji dodaj z 30% wody – destylowanej. Będzie szybciej. 🙂

  • Odpowiedz 14 stycznia, 2018

    Iwona

    Pani Małgosiu, w przypadku pokrzywy należy wymieszać łyżkę maceratu olejowego z pokrzywy z łyżeczką glicerydu pokrzywowego czy glicerytu pokrzywowego?

    Pozdrawiam

    • Przypuszczam, że chodzi o pisownię. Piszemy gliceryt, jeśli gdzieś w artykułach jest niepoprawna pisownia i ją znajdę, to poprawiam, ale nie jestem w stanie przeszukać wszystkich artykułów. 🙂

  • Odpowiedz 12 września, 2017

    Ola

    Witam, dopiero przed chwilą znalazłam informację jak zrobić gliceryt z przywrotnika, a przed chwilą go wysuszyłam. czy z wysuszonego mogę jeszcze zrobić gliceryd czy lepiej nastawić ocet na ocćie jabłkowym? Czy z suszonego można zrobić ocet od podstaw?

  • Odpowiedz 9 marca, 2017

    Aga

    Dzień dobry, bardzo mi się podoba tutaj i będę często zaglądać 🙂
    A teraz pytanie. Czy gliceryty można robić z suszonego surowca? Np. suszonego korzenia żywokostu albo suszonych kwiatów czarnego bzu. Czy do kremów lepiej zrobić maceraty olejowe lub napary/odwary z tego suszu?

    • Według mnie nie ma sensu robić glicerytów z suszonych ziół, one już mają dużo mniej związków, może lepiej byłoby dodać do kosmetyku (jeśli to kosmetyk) mocnego odwaru z suszonych ziół. Gliceryty robi się po to, żeby zachować związki ziół żeby ich nie suszyć. Z suszonego korzenia żywokostu jest bardzo silny odwar – zalać wrzątkiem, potrzymać na malutkim ogniu przez 5-8 minut, przykryć na kilka godzin, przefiltrować, jest pełen śluzów. Ja robię do kremów i napary/odwary i dodaję glicerytów i mam maceraty olejowe. Ale nie każde zioło oddaje swoje związki olejowi – najczęściej jest używany nagietek, on oddaje raczej olejowi, nie wodzie. 🙂 W kremach łączy się zazwyczaj dobre, oleje, również zimnotłoczone i odwary, napary, gliceryty ziołowe. Może przeczytaj wpis o kremie rokitnikowym, kremie do stóp – tam są wykorzystywane zioła.

      • Odpowiedz 10 marca, 2017

        Aga

        Dziękuję 🙂 Wątpliwości rozwiane. Do tej pory używałam do kremów naparów, maceratów olejowych i odrobinę gliceryny. Jak tylko coś zakwitnie spróbuję glicerytów:) Gdzie ta wiosna!!

  • Odpowiedz 15 lipca, 2016

    Marta

    Zainspirowana Twoim blogiem zamknęłam w glicerynie zapachy, żeby wykorzystać je przy robieniu szamponów i żeli pod prysznic. Różany i lipowy pięknie pachną. Robiniowy – pachnie słodko, przypomina mi dzieciństwo, choć nie odkryłam jeszcze co mi ten zapach przypomina.
    Muszę jeszcze pokombinować z jakimiś mieszankami dobrymi dla włosów, także na wzmocnienie przerzedzających się włosów u mężczyzny. Może coś podszepniesz Małgosiu?
    Pozdrawiam cieplutko 🙂

    • cieszę się z twoich zapachów glicerynowych, będą ci długo przypominać wiosnę. dla mężczyzny dobre będzie kłącze pokrzywy i może niecierpek. Szczyty niecierpka, razem z nasionami zblenduj z gliceryną albo zrób wyciąg alkoholowy z niecierpka i kłącza pokrzywy, najlepiej wykop je jesienią albo kup w sklepie suszony. Ale z mężczyznami idzie trudno, oni mają to łysienie wpisane w geny, my za to mamy cellulit. 😉

  • Odpowiedz 30 maja, 2016

    Basia

    Powiem ci, że odkąd przeczytałam o twoim glicerdzie żywokostowym to nie przestaje mi on chodzić po głowie. Robiłam gliceryty w tamtym roku, ale nie wiedziałam, że one pachną – muszę je odkopać i to sprawdzić!

    • Basiu nie każdy gliceryt bd pachniał, bo nie każdy kwiat odda zapach właśnie glicerynie. Pewnie jest to związane z oddawaniem związków określonym substancjom. Na pewno pachnie niesamowicie gliceryt z płatków róży – takiej, z której smaży się konfiturę. Teraz sprawdzam lilaka i bez czarny.

  • Odpowiedz 29 maja, 2016

    Jyndza

    Mam kilka pytań : ten fiołek co na zdjęciu to trójbarwny czy polny ? Z kokoryczki wonnej używasz samych kwiatów czy całych roślin ?

    • to jest fiołek polny, poprawiłam podpis pod zdjęciem. Z kokoryczki wonnej używam całej rośliny, w fazie kwitnięcia lub wcześniej zerwij liście z kwiatami i łodygami.

      • Odpowiedz 29 maja, 2016

        Jyndza

        Małgosiu bardzo cię przepraszam, ale jeszcze jedno pytanie mam. Czy gliceryna tudzież glicerol 85% taki z apteki (pisze na nim płyn do stosowania na skórę) jest zły to tych glicerydów ? Czy to jest właśnie ta zwykła gliceryna o której piszesz w poście?

        • Ta 85% jest mniej glicerynowa, czyli zawiera 85% gliceryny, pozostałe 15% to może być woda i inne domieszki. Oczywiście że na początek możesz z nią spróbować, nic się przecież nie stanie. Bardziej chodzi mi o dłuższe stosowanie gliceryny, czyli zabawę w przetwórstwo glicerynowe. Jeśli to polubisz, to zaopatrz się we właściwą glicerynę. Podałam link do sklepu, tam jest dosyć tanio. 🙂 I jeszcze jedno – jeśli chcesz zrobić gliceryt do maści, to oczywiście może być najzwyklejsza gliceryna z apteki.

          • 30 maja, 2016

            Jyndza

            Serdecznie dziękuje za odpowiedz. :-*
            Zrobiłam gliceryt z fiołka polnego, pachnie wspaniale. Nazbierałam jeszcze przewrotnik, krwawnik i wrotycz. Zrobię i z nich gliceryt, może się przyda na zaś. 🙂
            Pozdrawiam z Beskidu Żywieckiego.

          • 30 maja, 2016

            Małgorzata Kaczmarczyk

            Super, bardzo się cieszę, że zarażam pasją glicerytową. A fiołków niestety nie mam. Może uda mi się niedługo napisać o krwawniku i wrotyczu, tzn w przeciągu miesięcy letnich. 🙂 Teraz kwitnie czarny bez, spróbuj też z niego zrobić gliceryt. Pozdrawiam serdecznie. 🙂

  • Odpowiedz 26 maja, 2016

    Monika

    Bardzo cieszę się, że do Pani trafiłam. Czytam i czytam i nie mogę wyjść 🙂

    • Moniko, każdy nowy czytelnik mojego bloga to powód do wielkiej radości dla mnie. Rozgość się w moim świecie i korzystaj do woli. Zawsze też możesz dopytać w komentarzach. Miłego dnia. 🙂

      • Odpowiedz 13 grudnia, 2020

        Ela

        Czy gliceryt śluzowy z przepisu z książki można zrobić ze suszonych ziół , czy jego skuteczność będzie taka sama jak ze świeżych? Dziękuje.

        • Z suszonych ziół lepiej jest zrobić odwar. Gliceryt robi się z ziół świeżych, ale można oczywiście próbować, wówczas przejdzie mniej związków.

Zostaw odpowiedź