Małgorzata Kaczmarczyk

Jeśli podobał ci się artykuł, udostępnij go znajomym. Pomyśl też o darmowej prenumeracie; mój newsletter to szybki dostęp do nowych artykułów, przepisy tylko dla ciebie oraz sklepowe aktualności i promocje. Na subskrypcję możesz zapisać się tutaj . Dziękuję 💚

Polub pokrzywę!

Chciałam was zachęcić do zabawy z pokrzywą i rozpowszechnienia jej niesamowitych właściwości. Oto zasady. Ja przekazuję swoje przepisy na wzmocnienie zdrowia i włosów – was z kolei proszę o opisanie w komentarzach, jak stosujecie pokrzywę lub do czego zachęciłam oraz udostępnienie treści artykułu swoim znajomym. W ten bardzo prosty sposób zorientuję się, ile osób udało mi się namówić na zainteresowanie tym pradawnym ziołem. 

Pokrzywa – zielone złoto

Wszystko tak teraz kwitnie, że można nie nadążyć ze zbiorem, ale spokojnie – liście na herbatki malin, porzeczki czarnej, jeżyny możesz  zbierać do sierpnia, tylko przed suszeniem poddaj je lekkiej maceracji – np zbij tłuczkiem, potnij i dopiero ususz. Bez napięcia nerwowego możesz też korzystać  z pokrzywy. Ona zawsze będzie miała dla nas w zanadrzu swych parzących listków obfitą tablicę Mendelejewa. Wystarczy ściąć pokrzywę na wysokości 1/3 i odłożyć na bawełniany materiał do suszenia lub też na bieżąco wrzucać ją do koktajli witaminowych dla wzmocnienia organizmu. A dorzuć do takiego koktajlu trochę krwawnika, czy też liści mniszka lub nawet łodyżki…

Co zrobić z kwiatami robini?

Kolejne drzewo, pod którym można stać i wąchać to robinia akacjowa. Uwielbiałam wróżenie z liści w dzieciństwie. „Kocha, lubi, szanuje…” Listki spadały przy znanej wyliczance, a ja zyskiwałam pewność lub pozostawałam w dręczącej niepewności co do obiektu miłości – często nawet nie mogło się okazać, czy odwzajemnionej, bo – wakacyjnej.

napary ziołowe

Naprawdę dobre jedzonko z Food Revolution Day

Food Revolution to kampania Jamiego Olivera mająca na celu propagowanie zdrowego i świadomego żywienia. Główną ideą jest przypominanie społeczeństwu sztuki kulinarnej i czerpanie radości z przygotowywania posiłków. Joanna Kaczmarczyk zorganizowała akcję Food Revolution w Krakowie, ja dołączyłam się z krótką prezentacją na temat picia na co dzień herbatek ziołowych, które wspomagają pracę naszych narządów wewnętrznych oraz poprawiają nam humor. Akcja cieszyła się sporym zainteresowaniem firm i inicjatyw lokalnych. Sponsorami byli: Wawelska Kooperatywa Spożywcza – jeśli zależy ci na produktach ekologicznych – możesz mieć do nich tani dostęp – ci z Krakowa, poszukaj ich na FB Oliwki etc – oferują pyszne…

dziki bez

Szampan ze złotym pyłem

Pod rozkwitłym krzakiem czarnego bzu spowiła mnie fala lekko duszącego, słodkiego zapachu – to już stanowcza zapowiedź lata.  Przyszło ciepło i nieustanne fale światła, zapachów i barw. Już nam tu kwiecień nic nie przeplecie.  Zrywam delikatnie baldachy kwiatów, całe dłonie mam złote. Spowita słodkim zapachem, w aurze złotego pyłu cieszę się z nadchodzącego lata.

Nowe smaki herbat

Czy wiecie, że dawniej we dworach popijano tylko herbaty ziołowe?  Co wy na to, żebyśmy poszukali własnych smaków w naturze? Rozglądnijmy się dookoła – liście malin, jeżyn, porzeczek czarnych, poziomek, kwiaty lipy, bzu czarnego – to doskonały środek na napoje. Mają one niepowtarzalny smak, kolor i zapach. A więc – gotowi? Jak to zrobić? Nic prostszego! Najpierw pojawia się postanowienie, później realizacja. Jeśli masz czas i możliwości – zbierasz i suszysz. Jeśli nie – kupujesz gotowe składniki w sklepie zielarskim, mieszasz, zaparzasz i już. Właśnie popijam jasnozieloną herbatkę z liści malin i dzielę się z wami swoimi przemyśleniami. Napój ten…

Maltańskie zioła

Wyjechałam rodzinnie na wczasy będąc przekonana, że nie powstanie z tego artykuł. I po raz kolejny sprawdziło się powiedzenie „nigdy nie mów nigdy”. Po prostu nie ma takiej możliwości, by ktoś, kto kocha zioła i rośliny potrafił się od tego odciąć i pomyśleć – teraz wypoczywam. Zioła widziałam wszędzie – taki był tego efekt. No i jak tu nie napisać o czymś, co wprawiło mnie w zachwyt.

allende

Zatańcz w deszczu!

Święta wielkanocne to dla mnie magiczny czas. Spoglądam w siebie i sprawdzam, ile we mnie lęku i niepokoju, a ile miłości i zrozumienia. Czego nauczę się w tym roku? Jak daleko posunę się  w rozumieniu siebie i bliskich, w stwarzaniu swojej rzeczywistości?  Czas świąteczny sprzyja przemyśleniom, a w tym roku jeszcze dodatkowo połączył się z wiosennym przebudzeniem. Widzę, jak natura dźwięczy, śpiewa, pokrzykuje, szumi, grzmi – niezmienna od tysięcy lat – towarzyszy naszym przemianom. Życie znowu zakręciło kołem. W ramach refleksji poświątecznych chciałam wam podsunąć powieść, która kiedyś mocno mnie zauroczyła i sprowokowała do zmiany ścieżki w życiu. W życiu nie…

mniszek

Mniszek – „męska stałość”

Żółte pola pełne mleczy – ukochany widok dla wszystkich stęsknionych ciepła i słońca. To taki poważny zwiastun wiosny – pewność, że mrozy nie zrobią już psikusa, no chyba że jednodniowego w postaci przymrozku nocnego w „zimnej Zośce”. Beskid Wyspowy nie obfituje w pola mniszka, a to z tej przyczyny, że roślinka ceni sobie ziemię zasadową i nasyconą azotem. Za to w Krakowie jest mnóstwo tego popularnego „chwastu” w trawie. Pomyślałam, że jak tylko przyjadę na chwilę do Krakowa przed świętami, to zrobię zdjęcia mniszkowi i będę mogła w końcu napisać artykuł o tej cudownej roślinie. Wstałam rano i wybrałam się…