Małgorzata Kaczmarczyk

Jeśli podobał ci się artykuł, udostępnij go znajomym. Pomyśl też o darmowej prenumeracie; mój newsletter to szybki dostęp do nowych artykułów, przepisy tylko dla ciebie oraz sklepowe aktualności i promocje. Na subskrypcję możesz zapisać się tutaj . Dziękuję 💚

orzechówka

Orzechówka

Sporo jest u nas orzechów, ale jak się pewnie domyślacie, nie korzystamy z nich my, tylko wiewiórki, nie wiem nawet, czy są smaczne. Niezbyt mi to przeszkadza, wolę patrzeć na śmigające rude i czarne futerka. Jesienią jest tu całkiem wesoło. A orzechy? No cóż, można kupić w sklepie i to już wyłuskane. Ale w tym roku postanowiłam skorzystać z zielonych orzechów do sporządzenia cudownego leku na wszelkie problemy żołądkowe, przejedzenia, trudności w trawieniu. Nie zdarza mi się to często, ale trzeba być zabezpieczonym, prawda?

wino krzemionkowe

Krzemionka w chwastach

Tyle tego rośnie w ogródku, że zamiast uparcie wyrywać z grządek, postanowiłam zostawić im królewskie miejsce pośród warzyw. Moje chwasty mają swoją własną grządkę. Najbardziej lubię chwasty jadalne – łobodę, żółtlicę, babkę lancetowatą, krwawnik i mniszek. Są zawsze niezastąpione w komponowaniu sałaty. Wystarczy zerwać garść świeżych liści, zalać olejem i cytryną i oto jest – najlepsza sałatka – mocno orzeźwiająca, a co najważniejsza – skarbnica witamin i mikroelementów.  Przepis na sałatkę Zrywam liście młode, jaśniejsze krwawnika, mniszka ze środka rozety, łobody – tylko przed kwitnięciem, babkę lancetowatą – jak leci, ale nie te najstarsze, płożące się po ziemi. Kilka kroków…

ogórecznik fritata

Kuchnia ogórecznikowa

Pomimo, że niesamowicie się rozsiewa w ogródku, pomimo kłujących liści i zacieniania – uwielbiam tę roślinę. Niezwykle radośnie się robi, gdy zaczyna zakwitać. Jego drobne, niebieskie kwiatki przyciągają pszczoły i już od samego rana cały łan ogórecznika drży życiem – będzie miód! Jeśli raz go zasiejesz, nie opuści już twojej ziemi – taki wierny przyjaciel. Ostrzegano mnie przed tą roślinką, ale ja pokochałam ją i zostawiłam u siebie.

warsztaty ziołowe kraków

Warsztaty zielarskie

Pamiętam czas, gdy zaczynały mnie interesować rośliny, najpierw ich nazwa, potem, czy mogą do czegoś służyć. Oprócz podstawowej wiedzy o rumianku, mięcie i szałwi, chyba niewiele więcej wiedziałam. Ale zawsze miałam w sobie ciekawość ziół, historii, dawnych metod leczenia. Niestety w moim środowisku nikt nie potrafił mi pomóc, nakierować, w związku z tym podążałam sama tą drogą. Robiłam zdjęcia roślinom i szukałam ich nazw w internecie, książkach, zapisałam się na studium podyplomowe, robiłam maści, nalewki, maceraty olejowe. Ogromnie mnie to wszystko wciągało, bo oprócz oczywistej przydatności, cieszył mnie zapach i kolor uzyskanych mikstur. Jedno z pierwszych zaskoczeń to smak herbaty z suszonego…

zioła na azs

Ziołowy dar na AZS

Czasami zastanawiam się – co decydowało o tym, że w roślinach są konkretne związki, w jednych bardziej skumulowane, w innych mniej. Zostało to porozrzucane, czy przemyślane? Przypadek czy działanie? Na szczęście pozwalam myślom swobodnie przepłynąć, koncentruję się na działaniu i zamykam te wszystkie moce w słoikach i butelkach. Pochylam jedynie głowę nad wspaniałością Natury i jej wielkich darach dla nas. Jest nie tylko wszechogarniająca, nie tylko pokazuje, jak żyć, jest darczyńcą. Daje, żeby dać.

mleko sojowe

Sojowe mleko mocy

Przepis na mleko sojowe i ser z soji, czyli tzw tofu pozostał mi z czasów, kiedy odżywialiśmy się makrobiotycznie. Epizod ten trwał tylko 3 miesiące, ale został zapamiętany przez całą rodzinę zwłaszcza ze względu na to, czego nie mogliśmy jeść. Najbardziej dokuczał nam brak pomidorów, a spożywanie chleba (raz w tygodniu) było niemalże świętem. Robiłam własny ser tofu, jako podpuszczki używałam kryształków Nigari. Nigari mi się skończyło i nie wiem, czego użyć jako podpuszczki – może wy macie jakieś swoje doświadczenia? Chciałabym wrócić do produkcji własnego tofu, bo jest naprawdę pyszne. Na razie  zrobiłam mleko sojowe, bo nie lubię mleka…

dezodorant ziolowy

Dezodorant szałwiowy

Szałwia to jedno z najwcześniej odkrytych ziół, stosowana już w starożytności jako panaceum na wszelkie choroby, nieodzowny składnik każdego ogródka. Dawniej używana też jako konserwant żywności, gdyż bakterio i grzybobójcze związki czynne rośliny nie dopuszczały do psucia się mięs, win. 

nalewka pokrzywowo-mniszkowa

Nalewka oczyszczająca

Tunele traw witają nas podczas jazdy na nasze wzniesienie. W zimie poruszaliśmy się w tunelach śnieżnych, teraz zielonych. Krótki moment na przebycie odcinka kilkuset metrów sprawia, że przez chwilę myślę o tym, jak łatwo można poczuć się w przestrzeni zielonej energii nieustannie z nami egzystującej, nawet jeśli jesteśmy w samochodzie – zdobyczy cywilizacji. Uświadamia mi to znowu, jak niezwykle musiało wyglądać życie, gdy tych zdobyczy nie było. Oczywiście pomijając wiele innych dobrych rzeczy, jak postęp medycyny, doskonałą komunikację – czuję lekką nostalgię, gdy tylko pomyślę o łanach traw chwiejących się na wietrze, ścieżce przesiąkniętej słońcem, ścierniskach i snopkach, które stawialiśmy, skowronkach…

maść żywokostowa

Maść żywokostowa

Jestem pod wielkim wrażeniem maści, którą zrobiłam z silnej konieczności załagodzenia bólu stopy. Prawdopodobnie mocno naciągnęłam ścięgno. Ból stał się tak duży, że od stopy promieniował do uda i całkowicie mnie unieruchomił. Oczywiście wiedziałam, że pomoże mi żywokost, ale jak go zdobyć, kiedy nie można się ruszać?